Wpis z mikrobloga

swoim upalarskim p----------m :-)


@Chodtok: chlip, chlip, tak się żyć nie da jak jezt mniej niż 35 stopni! Żyć się odechciewa, dempresja bo pizga 25 stopni chlip chlip...
  • Odpowiedz
@Chodtok: 22 do funkcjonowania xD

Robisz coś na zewnatrz- świeci słońce i się zagrzejesz. Usiądziesz w cieniu, zawieje wiatr i już zmarznięty xD
Do żadnego akwenu wodnego nie wejdziesz, bo 22 w dzień to 9 w nocy.
Taka pogoda na siedzenie w domu.

Tylko 26-27 powietrza i pełne słońce.
  • Odpowiedz
@tellet to jest właśnie typowe upalarskie biadolenie. I oczywiście nawet przy temperaturze +20 musi być napomknięte o marznięciu xDDD
22°C to kek, bo zgrzejesz w słońcu, ale zmarzniesz w cieniu, za to 26°C i "pełne słońce" to już git, bo wtedy jak rozumiem nie zgrzejesz się robiąc na zewnątrz, a w cieniu nie zmarzniesz.

Do żadnego akwenu wodnego nie wejdziesz

Ach, no tak, żebyś ty mógł wejść
  • Odpowiedz
@czemu_dlaczego: no straszne straszne, zrzuć sadło i nie bedziesz biadolić na 26c w dzień w słońcu.
Też kiedyś byłem ulanym lujem, ale i tak lepiej się spocić niż łapać deprechy przy 19-20c i pochmurnym niebie.
Po to jest lato, żeby się kąpać w dostępnych wodach. Zaraz będziesz miała tą swoją jesień i znów jedyna aktywność na zewnątrz to będzie łażenie w kółko.
  • Odpowiedz
@czemu_dlaczego: nazywając kogoś upalarzem już widać że macie coś nie po kolei w garze, być może kompleksy, natomiast co do akwenu wodnego to jest to jakaś racja. Słońca też jest niewiele, niestety.
  • Odpowiedz