Wpis z mikrobloga

@pepepanpatryk: Jak sam zauważasz na piachu (i nie tylko) cała trakcja jest na tyle, przód to tylko taka podpórka ale im mniej go używasz tym lepiej. Od stałego gazu lepsze jest jego ciągłe płynne dodawanie. Na piachu im szybciej tym stabilniej, najgorsze jest ruszanie. No i dobrze mieć dużo mocy i mało masy :-) wtedy idziesz górą i można naprawdę szybko i bez wysiłku ale ty chyba masz nie ten
  • Odpowiedz
@bocznica prawda xD

równy gaz jest spoko, ale z drugiej strony ja staram się jechać tak że tylne koło cały czas mniej lub bardziej mieli i sobie szuka miejsca, a co do hamowania to ja w sumie nie używam innego hamulca niż przedniego i jest luzik tylko po prostu nie wiem jak ale wcześniej mnie destabilizowało a teraz nie xD
  • Odpowiedz
@bocznica Z tym 99% przednim to przyzwyczajenie rowerowe, tam tylnego mogłem nie mieć i jechać DH, a w motorku zamykam gaz silnik na tyle mocno hamuje że robi za tylny. A tą sztywnością to fakt, trzeba po prostu przejeździć swoje i specjalnie ładować się gdzieś gdzie jest trudno.

Jak w końcu odpalę triala to pewnie znowu mi się przestawią obwody w mózgu i zacznę coś o---------ć, bo jak jeszcze odpalał to
  • Odpowiedz
  • 0
@pepepanpatryk od siebie bym dodał złotą mądrość od bodajże Collina McRae. When in doubt, flat out. Imo w piachu na motocyklu sprawdza się super :D
No i na stojaka, dupsko raczej wypięte w tył żeby dociążać koło napędowe a przód żeby mógł wężykować szukając pionu, a nie się kopać
  • Odpowiedz