Wpis z mikrobloga

@retronom na łeb bym musiał upaść, żeby za obcą osobę wyłapać kosę pod żebra XD
Jeszcze rozumiem bronić kogoś typu podjechać autem i niech ta osoba wsiądzie do mnie, dojedziemy na bezpieczną odległość i ją wysadzę, ale podejść do agresora na bliżej niż 5 metrów xD a i tak najśmieszniejszych jest to, że ten pajac by gacie obsrał i nikomu nie pomógł
  • Odpowiedz
to nie chodzi o "księżniczkę" a zwyczajny męski honor.


@retronom: Czyli o zaprogramowanie do stawiania swojego interesu niżej niż kogoś innego. W naturze nazywa się to byciem omegą. Na koniec dnia liczy się tylko jedno. Kto tworzy oczy następnego. A całe pieprzenie o wartościach to tylko wytrychy na frajerów żeby nadstawiali łeb za sprytniejszych.
  • Odpowiedz
męski honor xD Kraj cuckoldów. Zginąć w imie jakiejś obcej baby, ktora potem pogodzi sie z typem ktory cie zabił. Wspaniała śmierć


@Pan_Monciwoda: Nie jestem nawet w stanie zliczyć ile razy widziałem sytuacje że parka się tłukła, wkroczył rycerz, dostał w łeb i jeszcze panna potem mataczyła w obronie misia. 2 razy nawet byłem świadkiem że "ofiara" poprawiła z buta obrońcy.

Pierwsza zasada relacji. Jeśli kobieta jest w związku to
  • Odpowiedz
@Szyderczak: zauważyłem że macie inny kontekst sytuacji na myśli, nie zauważyłem tego wpisu z wcześniej. Ja mówię o stawaniu w obronie wlasnych kobiet, nie jakichś przypadkowych dup.
  • Odpowiedz
@niebianskaprycz a czy to nie jest tak że w społeczeństwie wymierają wszystkie ludzkie odruchy? Jakakolwiek chęć pomocy drugiemu człowiekowi? Pamiętam niedawną dyskusję na temat tego, czy z pożaru uratowałbyś cudze dziecko czy własnego psa. Nie mówię że każdy bohatersko ma narażać własne życie dla kogoś, ale robi się coraz większa znieczulica na ludzką krzywdę i to niezależnie od płci.
  • Odpowiedz
@dawid-ciora: Ale to nie jest "nie pomagaj" tylko nie ryzykuj niepotrzebnie własnym zdrowiem. Nie wiem jak ty, ale ja moim życiem bym nie zaryzykował dla obcej baby, jakby ryzyko było małe albo to ktoś dla ciebie ważny to co innego.
  • Odpowiedz