@KaraBooska: gratulacje i dzięki. U mnie jeśli pół kilograma zleci w tydzień to już sukces. Bardziej polegam na ogólnej tendencji spadkowej, bo dopiero gdzieś z perspektywy kilku tygodni widać ten faktyczny postęp. Grunt, że przy problemach z tarczycą zaczyna iść to do przodu. Małe zmiany w jedzeniu dużo dają
@moll: To dobry spadek. Mi tyle na lekach leci. Fakt, że leki bardziej na IO niż na odchudzanie, ale jak Ci się udaje tyle bez leków odchudzających to przecież spoko. Za szybki spadek to raz, że duża szansa na efekt jojo i dwa, że potem problem z wiszącą skórą, a tak sobie poćwiczysz i jakoś to będzie wyglądać.
@teoretyk_peklunku: więcej niż powinnam i więcej niż bym chciała. Ale plus jest taki, że widzę problem i "coś" z nim robię - leki na tarczycę, zmiana nawyków żywieniowych... Przydałoby się mniej stresu (bo zajadam), to już z rok temu byłabym w wymarzonej wadze
@not_me: też IO, napędzana niedoczynnością tarczycy. Po porodzie był problem z wyregulowaniem niedoczynności, więc się bardziej posypałam. Ale leki, trochę suplementów (włosy mi strasznie wychodziły), stopniowo ogarniam michę i jest dużo lepiej
@marcysia025: wcześniej skrzypowita i wcierka z tołpy (to jak już mi leciały tak, że odpływ zatykało), a tym razem merz special (biały słoiczek, pomarańczowe napisy). Kuracja przynajmniej 3 miesiące
Ogólnie to pomaga, żeby włosy zaczęły odrastać. Niestety co ma wypaść, wypadnie, ale chociaż potem gęstość wraca.
I tendencja spadkowa utrzymuje się od kilku tygodni, więc to nie to
Grunt, że przy problemach z tarczycą zaczyna iść to do przodu. Małe zmiany w jedzeniu dużo dają
Kuracja przynajmniej 3 miesiące
Ogólnie to pomaga, żeby włosy zaczęły odrastać. Niestety co ma wypaść, wypadnie, ale chociaż potem gęstość wraca.