Wpis z mikrobloga

✨️ Jak znaleźć drugą połówkę po pracy?
Pytanie do osób pracujących w normalnej robocie, która nie jest płatnymi wakacjami, oraz tym bardziej osób 30+, niezależnie czy byli w związku czy nie. Naprawdę chce się wam szukać drugiej połówki, wracajac zmęczonym po pracy na 17.00? Przecież wtedy człowiek chce odpocząć, poscrollować internet, pograć, wyjść na spacer, poczytać, lub, jeśli nie wiedzie życia odludka, spotkać się z jakimś znajomym.
Nie chodzi mi o promowanie bycia singlem, czy maskowania na wyparciu samotnosci, tylko ja przyznam się, nie mam siły na to. Najwięcej energii miałem na ten temat gdy byłem studenciakiem na lekkim kierunku, teraz myślę o odpoczynku, lub zajęciu się sobą w jakiejkolwiek formie. A gdy po 17.00 zimą robi się ciemno tym bardziej już nic mi sie potem nie chce.
Jak wy to robicie, że po robocie macie siły na drugą połówkę, dramy, lub jakieś wyjazdy na weekend, zarwane noce, gdy trzeba wstać do roboty. Ja bym pewnie wykitował po pół roku takiego trybu.
Ten wpis to bardziej pytanie niż chęć podzielnia się swoją opinią. Jeśli ktoś daje radę niech się podzili jak to robi.

#zwiazki #samotnosc

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
▶︎ Obserwuj nasz tag #mirkoanonim
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: digitallord

💚 Dzięki Twojej dotacji możemy utrzymać projekt i wprowadzać nowe funkcje! Wspomóż projekt

  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 11
@mirko_anonim mam tak samo. Nie chcę mi się poświęcać czasu na kobiety. Ta nagonka na związek i dogadywanie znajomych, że fajnie żebym znalazł babę- śmieszy mnie. Ostatnio byłem z 2 znajomymi na wyjeździe i w-------o mnie jak dzwoniło gestapo z domu, żeby zawracać im dupę. Kobieta siedzi w domu 2dni sama i dzwoni pożalić się, że dzisiaj gorzej się czuje i nikt nie interesuje się nią. Byłem kiedyś w związku i
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Idź na studia zaoczne. IMO w tym wieku jak nie jesteś dynamiczniakiem (a skoro piszesz, to nie jesteś) to jedyny w miarę sensowny punkt zaczepu, żeby kogoś wyobserwować, poznać bez oczywistych zamiarów na dzień dobry i ostatecznie polubić na tyle, żeby się zdecydować z tą osobą żyć.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 7
dynamiczny-strażnik-6: Nie wiem. Mam 35 lat i nie mam juz potrzeby poznawania nikogo. Po prostu znudzily mi sie wyjscia - tak jak mowisz, czlowiek konczy prace, musi cos ugotowac, skoczy na silke i koniec dnia. Ja po prostu zaakcptowalam brak partnera i zyje sobie jako singiel. Te normalne potrzeby tez jakos z czasem sie wyciszyly… po prostu czas mija i czlowiek sie przyzwyczaja.

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Też mam podobne rozkminy.
Fajnie by było kogoś mieć, ale to wymaga tyle "pracy", że się wydaje nie warte wysiłku. Na początku staraj się o matche na tinderze, potem zagaduj i pajacuj, potem jak się uda zainteresować swoją osobą to wyjdź na randkę, potem są duże szanse że albo ona mi się nie spodoba albo ja jej, a jeśli jakimś cudem się spodobamy sobie to dalej trzeba się starać
  • Odpowiedz
@trevoz: podejście, że najpierw jest jakieś wstępne dopasowanie, głównie wizualne, a dopiero potem poznawanie się wg mnie jest kompletnie popieprzone.

ja to widzę zupełnie odwrotnie. najpierw spędzenie jakiejś ilości czasu w swoim otoczeniu w innym kontekście (praca, szkoła, czy cokolwiek innego, w miarę regularnego), a jak się okaże, że dane dwie osoby lubią ze sobą spędzać czas, to wtedy coś bardziej. Zdąży się wtedy zauważyć jakieś cechy, które się podobają
  • Odpowiedz
@IV_RP
Nie czuję presji społecznej ani rodzinnej.

Sam nie wiem. W większości czasu aktualnie mi wszystko odpowiada. Ale pojechałbym gdzieś z drugą połówka. Porozmawiałbym. Jak mi minął dzień etc.
Oczywiście ktoś powie - znajomi. Powoli niestety się wykruszają, albo spotykamy się bardzo rzadko. Dobrze, że moja praca w dużej mierze polega na klientach biznesowych, więc trochę kontaktu i rozmów mam.
  • Odpowiedz
Idź na studia zaoczne.


@dzek: na studiach zaocznych to się ludziom jeszcze bardziej nie chce, nie dość że praca w tygodniu, to jeszcze weekendy zepsute, bo trzeba często jechać xx kilometrów jakiś szajs robić.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: dobrze rozkminiasz, ale będąc singlem nie widzisz pewnego aspektu, który widzą ci w związkach. Patrzysz na pierwszy krok - znaleźć kogoś, ale jeszcze nie zacząłeś myśleć co jak już znajdziesz. Otóż... Związek to jest inny sposób życia niż życie singla, w którym oddajesz część siebie (tak, te hobby, scrollowanie telefonu itd.), poniekąd poświęcasz trochę obecny wygodny styl życia i ponadto "inwestujesz" dużo starań i czasu, który mógłbyś wykorzystać na
  • Odpowiedz