Wpis z mikrobloga

Pierwszy raz w swoim dorosłym życiu byłem na SOR. To cenne doświadczenie. Chociaż nie planowałem go dziś zdobywać, to jednak cieszę się, że zdobyłem je przy stosunkowo błahej i jedynie własnej kontuzji.

15 minut zanim zorientowałem się, że do rejestracji podchodzi się bez wzywania mimo numerków. (W ogóle te numerki bez sensu, ale to inna historia.)
Ponad godzina czekania na triaż.
3 minuty na triaż.
40 minut czekania na przyjęcie przez lekarza.
2 minuty na diagnozę.
40 minut czekania na prześwietlenie.
3 minuty na prześwietlenie.
40 minut oczekiwania na założenie plasterka
4 minuty poszukiwania odpowiednio małego plastra i wymyślania jak go przykleić.
40 minut oczekiwania na skierowanie do poradni.

Zaskakujące są te 40 minutowe takty.
PijanyDrwal - Pierwszy raz w swoim dorosłym życiu byłem na SOR. To cenne doświadczeni...

źródło: papież o ufo jan paweł 2 szaraki

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach