Wpis z mikrobloga

Przypomniał mi się jeden z dzisiejszych snów. We śnie byłam w zaawansowanej ciąży. Nie pamiętam, co było pomiędzy, ale doszło do sytuacji, w której potrzebna była cesarka. Wstrzyknięto mi znieczulenie, ale świadomość została. Byłam sparaliżowana, nie mogłam się ruszyć ani obudzić. Mam bardzo świadome sny, zdarzenia w snach, ale długo potem ich nie pamiętam... Rozcięli mi brzuch, co było wyczuwalne, wszystko było czute ale nie jako ból ale jako hm zdarzenie, jak dotyk, ale bardzo nieprzyjemny. Czułam rozcinanie, rozszerzanie powlok narzędziami, widziałam twarze kobiet nad sobą. W końcu poczułam jakby "odrywanie" (co jest głupie), ale odrywanie z mlaskiem ciałka ode mnie, które zostawiło dziurę. Szlo ciężko, pamiętam najlepiej dwie sięgające dłonie, które podkładają się pod płód i go odrywają powoli z ciepłym mlaskiem.
#sen #depresja
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach