Wpis z mikrobloga

Mirki z #emigracja #neet, co myślicie o Paragwaju jako życiowym back-upie?
Zastanawiam się nad opłacalnością ogarnięcia tam rezydencji. Będę miał stały, choć niewielki dochód (wynajem kawalerki 50 m2 w stolicy w przyszłości, przepisanej na mnie + 1300 zł renty), co w Polsce pozwala na skromne życie, ale w Paragwaju może wyglądać zupełnie inaczej. Przeglądam opcje i ten kraj wydaje się intrygujący z kilku powodów.
Zalety i łatwość uzyskania pobytu
Po pierwsze, opary absurdu i biurokracji wydają się tam znacznie rzadsze niż u nas. Proces uzyskania pobytu jest uznawany za jeden z najprostszych i najtańszych na świecie.
* Pobyt czasowy (2 lata): Stosunkowo prosta procedura, która otwiera drogę do dalszych kroków.
* Pobyt stały: Po dwóch latach z pobytem czasowym można aplikować o stały, który jest ważny na 10 lat! Daje on praktycznie te same prawa co obywatelowi (poza głosowaniem). Co ciekawe, od niedawna nie ma już wymogu wpłaty depozytu w wysokości 5000 USD, co czyni go jeszcze bardziej dostępnym.
Koszty życia – tu robi się ciekawie
Porównując Warszawę z Asunción na Numbeo, wychodzi na to, że:
* Ceny w restauracjach są niższe o ponad 50%.
* Zakupy spożywcze tańsze o ok. 27%.
* Wynajem mieszkania w centrum jest tańszy o ponad 60%!
Generalnie siła nabywcza mojej renty i wynajmu wzrosłaby znacząco. Mógłbym żyć na spokojnie, bez ciągłego liczenia każdego grosza.

Kolejny plus to zupełnie inne podejście do pewnych kwestii:
* Leki: Sprawdzałem aptekę internetową farmacenter.com.py i wygląda na to, że wiele leków, które w Polsce i UE są na receptę (np. niektóre silne leki przeciwbólowe z tramadolem czy leki nasenne z zolpidemem, pregabalina), tam są dostępne w sprzedaży. Oczywiście, warto by to zweryfikować na miejscu, ale wygląda obiecująco.
* Dostęp do broni: Paragwaj ma bardzo liberalne przepisy. Jeśli jesteś pełnoletnim rezydentem, droga do posiadania broni jest prosta. Najważniejsze wymogi to:
* Karta stałego pobytu.
* Zaświadczenie o niekaralności (lokalne i z Interpolu).
* Dowód posiadania dochodów.
* Certyfikat z bezpiecznego obchodzenia się z bronią (po 4-5 godzinnym szkoleniu!).
* Pobranie danych biometrycznych.
Bez zbędnych ceregieli i uznaniowości urzędnika.

Polska jurysdykcja? Zapomnij.
I teraz gwóźdź programu:
* Brak ambasady: W Paragwaju nie ma polskiej ambasady, jest tylko konsulat honorowy. Oznacza to mocno ograniczoną "opiekę" państwa.
* Brak umowy o ekstradycji: Polska nie ma z Paragwajem umowy o pomocy prawnej w sprawach karnych. Mówiąc wprost – nie ma ekstradycji. To czyni ten kraj bezpieczną przystanią na wypadek, gdyby system w Europie zaczął dociskać śrubę w nieprzewidzianych kierunkach.
Podsumowując, Paragwaj jawi mi się jako oaza spokoju, niskich kosztów i dużej wolności osobistej. Z moimi dochodami mógłbym tam żyć na luzie, a nie "od pierwszego do pierwszego".
Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z Paragwajem? Czy ten plan ma sens, czy to tylko mrzonki i szukanie raju na siłę? Jakie mogą być minusy, o których nie pomyślałem?
#paragwaj #renta #emigracja #neet
gaz24wolga - Mirki z #emigracja #neet, co myślicie o Paragwaju jako życiowym back-upi...

źródło: temp_file2593273840146834989

Pobierz
  • 179
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 4
@Ganyel W Paragwaju w Filadelfii żyją sobie Mennoici. Całe miasta wokół i instytucje po niemiecku. Około 32 tys. zwartej spokojnej społeczności.
Na Arubie wyżyję za 3300 zł opodatkowanego dochodu? Czytać się nie chce i pisze się bzdury.
  • Odpowiedz
@gaz24wolga: Zarządzanie mieszkaniem na wynajem będąc za granicą - powodzenia, okaże się że 2-3 razy w roku musisz wracać do kraju i zbankrutujesz na lotach, a jak źle pójdzie to albo mieszkanie zniszczą, albo nie bedą płacić, albo nie wynajmiesz i tyle z tego dochodu.
Renta - ciekawe czy będzie Ci przysługiwać jak będziesz na stałe za granicą i tyle z tego dochodu.

Ogólnie głupi plan bez najważniejsze rzeczy -
  • Odpowiedz