Wpis z mikrobloga

Jeśli jakakolwiek praca nad sobą pomogła by ci wyjść z przegrywu, ale nic nie robisz żeby z niego wyjść, to nie jesteś prawdziwym przegrywem, tylko zwykłym głupkiem lol. To bycie sztucznym przegrywem.
Prawdziwy przegryw typu NATURAL, to taki, któremu nawet praca nad sobą nie pozwoliła by wyjść z przegrywu, bo jego przegrywizm jest wszyty w rzeczywistość.

Przykładowo, jeśli ktoś jest tak brzydki, że patrzenie się na taką osobę sprawia fizyczny ból a ty nic nie możesz z tym za bardzo zrobić, bo np. masz jakieś genetyczne deformacje (do których zakola się nie zaliczają tak btw.)
to niezależnie od tego co zrobisz, raczej z przegrywu nie wyjdziesz. Gratuluje, jesteś więc naturalem!

Innym przykładem może być np. klątwa którą ja mam. Mam pracę, oszczędności, prawo jazdy, samochód, nie wyglądam ponad przeciętnie źle (co najwyżej zwyczajnie, ale bez typowych przegrywowych cech), nie mam fobii społecznej, wykorzystuje jak tylko mogę możliwości i wychodzę ze strefy komfortu.
Można by pomyśleć, że mam dużo możliwości do wyjśćia z przegrywu, ale g---o prawda, bo czego bym nie zrobił, rzeczywistość udupia mnie na każdym kroku w każdej możliwej sytuacji i to do tego stopnia, że nawet za pieniądze nie mogę mieć segzów.
Jakby ktoś napisał o mnie książke to byłą by sklasyfikowana jako fantasy, bo nikt by nie uwierzył w taki łańcuch dziwacznych zbiegów okoliczności ciągnących się całe życie.

To jest bycie przegrywem typu NATURAL. Czego byś nie zrobił, jak bardzo byś się nie wziął w garść i nie zaczął nad sobą pracować - nie wyjdziesz z tego.

Ale jeśli jesteś np. mentalcelem, który nawet podoba się dziewczynom, ale ma zwalony mental i nie chce nad nim pracować (a mental można zupgradować) to żaden z ciebie natural. Jesteś przegrywem typu syntetyk, sztuczniak.
I na takich przegrywów rzeczywiście można mieć wywalone, bo sami sobie są winni swojego spiełdolenia, z którego mogli by wyjść, gdyby wsadzili to minimum wysiłku, dali sobie pomóc etc.

I mam obawy, że dużo, jak nie większość, przegrywów tutaj, to syntetyki właśnie. Przegrywów typu naturali jest raczej mniej. Jeżeli jakiś sfrustrowany segzualnie przegryw wyskakuje z tekstem, że on np.
NIE PÓJDZIE NA DIVY, bo jego g---o-nic nie warte zasady pseudomoralne, które są tylko wirusem w jego głowie, mu na to nie pozwala, to wiem że mam do czynienia z syntetykiem. Nie żeby chodzenie na divy miało
uczynić z ciebie wygrywa, ale zdecydowanie jest to krok do przodu, który pozwoli wyładować frustrację (jeśli taką masz), nabrać nowej perspektywy i może otworzy przed tobą nowe możliwości, nową drogę, albo zmieni percepcję i przestaniesz ganiać za tzipą.

Ale najbardziej gardzę właśnie chadami co są mentalcelami. Najbardziej obrzydliwy rodzaj syntetyka. Na co taki koleś narzeka, skoro gdyby popracował nad sobą, to mógłby mieć laske??

nie ogarniam ludzi, którzy po prostu nie robią NIC żeby z tego wyjść. Walone syntetyki.

A ty za jakiego typa przegrywa się uważasz?

#tinder #rozowepaski #przegryw #divyzwykopem

Jakim typem przegrywa jesteś?

  • NATURAL 57.5% (23)
  • syntetyk 42.5% (17)

Oddanych głosów: 40

  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Pralko-suszarka: Idac Twoim tokiem myslenia, tylko ciezko uposledzeni i przybici do lozka sa przegrywami. Wszyscy inni (jak pokazuje swiat) maja szanse odniesc sukces.

To o czym mowisz to tylko projekcja Twojego swiata, TWOJEGO PUNKTU WIDZENIA. Jak alkoholik, ktory kloci sie, ze problemu z alkoholem nie ma. ( z jego punktu widzenia faktycznie tak jest) NIe ma zadnej klatwy, ciaglego pecha itd.. wszystko siedzi w naszej glowie, kazdy ma problemy wieksze
  • Odpowiedz
kolejny co definiuje przegryw pod siebie


@penkroff: W najlepsze jest to, że nie trzeba być przegrywem w ogóle by zobaczyć różnice między syntetykiem a naturalem ( ͡ ͜ʖ ͡)

Idac Twoim tokiem myslenia, tylko ciezko uposledzeni
  • Odpowiedz
@Pralko-suszarka: Mialem znajomego co stracil prace, bo powiedzial, ze w deszcz nie bedzie wychodzil z domu. Zaiste, czynnik zewnetrzny. Gdyby nie descz dalej by pracowal

Kolega z klasy, ktory mame stracil w wieku 8l a tate w wieku 12l i w sumie byl wychowywany przez babcie w malym drewnianym domku, gdzie ledwo im starczalo od msc do msc, teraz jest szefem nieduzego oddzialu w niemczech.

Wiec zyj dalej swoja projekcja,
  • Odpowiedz
@Pralko-suszarka: następny co nie potrafi przyjąć na klatę faktów ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Uwaga mental się wypracowuje w skutek doświadczeń, przekonania to skutek uboczny.
Zajrzyj do podręcznika psychologii i przestań uciekać przed tym, że to co robisz to po prostu cope i dostajesz dysonansu poznawczego więc wolisz zaprzeczyć, zbudować nowy świat,
  • Odpowiedz
Mialem znajomego co stracil prace, bo powiedzial, ze w deszcz nie bedzie wychodzil z domu. Zaiste, czynnik zewnetrzny. Gdyby nie descz dalej by pracowal


@depresyjnydziad: ???? Czego miał dowieść ten przykład bo nie rozumiem? XD to głównie czynnik wewnętrzny (chyba że kolega był z cukru). Co to miało wnieść do dyskusji?

Kolega z klasy, ktory mame stracil w wieku 8l a tate w wieku 12l i w sumie byl wychowywany przez
  • Odpowiedz
@Pralko-suszarka: ja myśle że nie masz żadnej klątwy tylko w sobie coś nie wiem..autystycznego przez co laski nie czują się przy tobie komfortowo. Są takie osoby. Myśle że w takiej azji to byś ruchał lekko, może nawet na zachodzie bo polki to profesjonalistki w wyczuwaniu przegrywów na kilometr. Alkoholika przemocowca nie wyczują ale prawika w ułamku sekundy.
  • Odpowiedz
@Pralko-suszarka: Etykietujesz mnie własnymi pojęciami, bo trudno ci przyjąć niewygodne fakty. Ta pogarda, którą rzucasz, to tylko zasłona - mechanizm obronny przed tym, czego w sobie nie chcesz zobaczyć.
Nie musisz zgadzać się z moimi słowami ale prędzej czy później rzeczywistość i tak je potwierdzi. Ja przestałem przed nią uciekać - zaakceptowałem świat takim, jakim jest, czyli niesprawiedliwy, obojętny, nieuporządkowany. Ty wciąż żyjesz, jakby wszystko miało się dopasować do twojej
  • Odpowiedz
ja myśle że nie masz żadnej klątwy tylko w sobie coś nie wiem..autystycznego


@De_Fault: Wielu pewnie tak uważa na wykopcu, co jest normalne. Ale jest kilka problemów z tą tezą.

Po pierwsze: nawet jeżeli to prawda, to wciąż to nie tłumaczy pewnych zjawisk. Przykładowo: czemu kobiety nie są singielkami? I nie, nie chodzi o to, że mi tak mówią xD bo ja się nawet nie pytam wprost ani nawet pośrednio. Laski serio
  • Odpowiedz
@Pralko-suszarka: Dzięki, będziesz świetnym case study dla studentów psychologii. Idealny przykład racjonalizacji, projekcji i gaslightingu w jednej osobie. Jak znajdę lepszy opis od twojego przypadku, dam znać. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Jak znajdę lepszy opis od twojego przypadku, dam znać


@Quashtan: możesz siebie opisać ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tylko że w twoim przypadku należy doliczyć brak umiejętności czytania ze zrozumieniem, więc poza podstawówkę raczej nie wyjdziesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz