Problem polega na tym, że po stronie liberalnej, dokładnie tak samo jak po pisowskiej kilka lat temu, ton nadają nie ludzie rozumni, a fanatycy. Efekt jest taki, że w ciągu niemal dwóch miesięcy, które minęły od II tury wyborów strona liberalna, zamiast zajmować się czymkolwiek, co zwiększałoby jej poparcie, zajęta była skazaną na niepowodzenie próbą podważenia wyników wyborów.
Elity liberalne w jednym się od elit pisowskich już nie różnią, Jedne i drugie otóż najpierw wyhodowały sobie, a następnie stały się zakładnikami swoich najbardziej zagorzałych zwolenników. Rzecz w tym, że ci najbardziej zagorzali to w jednym i drugim przypadku zwolennicy zarazem najgłupsi.
Elity liberalne w jednym się od elit pisowskich już nie różnią, Jedne i drugie otóż najpierw wyhodowały sobie, a następnie stały się zakładnikami swoich najbardziej zagorzałych zwolenników. Rzecz w tym, że ci najbardziej zagorzali to w jednym i drugim przypadku zwolennicy zarazem najgłupsi.
(Witold Jurasz na Facebooku)
#polityka