Aktywne Wpisy

SmokStarodawny +10
k---a no przysięgam już jestem tak wkuwiony na tego komara że zaraz biore dezydoranty, podpalał je i nabierdalał nimi po całym pokoju tylko żeby sie go pozbyc, ciezki rywal bo k---a nie wydaje dzwiekow, czasem mi przeleci przed oczami chyba tylko po to aby pokazac ze dalej tu jest i bedzie mnie kasill, dodatkowo okno na noc zawsze szczelnie zamkniette to on juz tutaj zaaklimatyzowany musi byc, stały bywalec, ciekawe gdzie za

ale-sasa +66
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...





Wczoraj tj 20.07.2025 kolizja dwóch samochodów. Na wysokości węzła Kleszczów autostrada A4 kierunek Wrocław -Katowice. Najechanie?uderzenie w tył pojazdu przez inny pojazd. Trochę plastiku na ziemi zero wycieków płynów eksploatacyjnych. Przyjeżdża karetka sztuk jedna. Radiowóz sztuk jedna i cztery sztuki wozów strażackich PSP w sile 12-20 chłopa bo albo 3 na pojazd albo 5 chłopa. Karetka nie zabrała nikogo odjechała po 15 minutach Radiowóz wiadomo ogarniał sytuacje. Uszkodzone pojazdy stoją na pasie awaryjnym. A strażacy podziwiają widoki. Moje pytanie po co i dla czego jest angażowane tyle siły strażackiej w tak błahe zdarzenia. To nie pierwsze moje spostrzeżenie takie. Czy strażacy na takiej akcji mają dodatkowo płacone od wyjazdu czy byle stłuczka i jedzie wszystko co jest w okolicy?
3 wozy to minimum w takiej sytuacji jeśli dobrze to interpretuje:
https://www.gov.pl/attachment/24b04ba0-b793-47c7-bbf5-68704668c98d (Podejrzewam punkt 2.3 w tej sytuacji)
A już w trakcie akcji, dlaczego tyle czasu tam byli, i dlaczego wszyscy(a nie np 1 został, reszta wraca) to już decyzja dyżurnego lub kierującego działaniami na miejscu zdarzenia