Wpis z mikrobloga

Polska składa się z inteligentnych ludzi. Wiem, bo ich spotykałem. Coś jednakże blokuje potencjał drzemiący w narodzie. Moim zdaniem jest to system prawny i system polityczny. Również mentalność części Polaków.
System prawny i polityczny składa się na historię o resortowych dzieciach i brzydalach z okrągłego stołu, rycerzach komuny. Już na pierwszy rzut oka widać, że z tych składników ludzkich może wyjść co najwyżej słaby bigos, niż taki schabowy z ziemniaczkami i mizerią. Bigos. Składniki są słabe, to to na talerzu prawnym wygląda to, jakby ktoś tam nasrał.
… ale nie zrozumcie mnie źle. Jeżeli chodzi o działalność gospodarczą lub poszerzanie wiedzy, naukę, to Polakom się naprawdę nieźle udaje. W Europie jesteśmy drudzy, po kozackiej Irlandii, w tempie rozwoju gospodarczego. No ale skoro jest tak zajebiście, to dlaczego jest tak źle? Dlaczego jak włączamy wiadomości, to mamy srakę, a nie kanał informacyjny? Ano właśnie. Jest sraka. Każdy to widzi.
A pewnie tutaj powodem jest bigos, ale też Polska mentalność. No bo już kiedyś mieliśmy wielkie i silne państwo, ale upadło poprzez brak zdolności do kompromisu. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Nie dość, że system polityczny z roku na rok coraz bardziej oddala się od naukowego wzorca demokratycznego państwa prawa, to jeszcze system zmierza w kierunku oligarchii i to takiej c------j, gdzie elity się nawzajem nienawidzą. Chociaż c--j wie. Ja widziałem tylko gangsterów pijących wódkę z prokuratorami i biznesmenami. Polityków nie widziałem jak piją razem wódkę, ale podobno u redaktora Mazurka na urodzinach n----------i kielichami i z PiSu i z PO. Więc jednak to nie dość, że bigos, to jeszcze teatr.
No i z tego powodu Polska i Polacy, póki co przynajmniej, nie mogą wyjść na wyższy poziom rozwoju. Tutaj zawsze będzie spadać poziom. Jeszcze kilka lat temu przydzielono mi ziomka w banku jako doradcę. Koleś zwykły, zaczął pracę, sam doszedł do tego poziomu. Wyczułem chłopa od razu. Swój ziom. Konkret. Profeska. Zajebiście ogarniał mnie jako klienta. I co? W------i go. Wzięli na jego miejsce plecaka. Ziomka po znajomości. Wszyscy na niego narzekają, ale c--j dalej pracuje tam, gdzie pracuje i jest nie do ruszenia. No i ten mechanizm jest tak k---a powszechny w tym kraju, że aż odbiera mi to smak życia czasami. Ale c--j z tym. Nie ma wojny, więc jest nieźle. Do przodu i alleluja.
A jak będzie wojna, to czuję, że powtórzy się II wojna światowa i elity znowu s-------ą jako pierwsze i żołnierze będą dzwonić z pytaniem o rozkazy, a nikogo już tutaj nie będzie. Ostatni gasi światło. Wiecie, kampanii wrześniowej byśmy raczej nie wygrali, ale mogliśmy spuścić kilka razy w------l Niemcom, no ale ciężko się walczy bez dowódcy, a samowolka to w wojsku sąd polowy i rozstrzelanie. C-----a sytuacja.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach