Wpis z mikrobloga

Też myślicie, że młode mamy do 20 lat można tylko podziwiać? ʕʔ

Zwłaszcza, że:
-decyduja się na dzidzię kiedy nie zawsze są warunki albo ojciec,
-oddają swoje najlepsze lata dziecku,
-rodzą w najlepszym genetycznie wieku na ciąże,
-rezygnują z kariery w imię rodziny.
jmuhha - Też myślicie, że młode mamy do 20 lat można tylko podziwiać? ʕ•ᴥ•ʔ

Zwłaszcz...

źródło: 1000018242

Pobierz
  • 80
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jmuhha: Można się śmiać i wytykać palcami, ale to właśnie te młode karyny co wpadają w kiblach zapewniają nam kolejnych podatników i są de facto zdecydowanie bardziej pożytecznymi obywatelami niż ci co wybierają naukę/kariere zamiast dziecko.
  • Odpowiedz
Wszędzie dobrze tam, gdzie nas nie ma.

Też myślicie, że młode mamy do 20 lat można tylko podziwiać? ʕʔ


Nawet trzeba. Często spotykane na przykład w Małopolsce i Podkarpaciu, gdzie średnia wieku ślubów, wieku urodzenia dziecka jest najmniejsza w Polsce. Jest też największa ilość ślubów konkordatowych
  • Odpowiedz
@jmuhha: Przecież to są zwykle nieplanowane ciążę bo komuś nie chciało się założyć gumy ¯\(ツ)/¯

Co nie zmienia faktu że tak, wiek dwadzieścia kilka lat jest najlepszy do posiadania dziecka. Później w okolicach 30lat dzieci są już w miarę odchowane i można żyć. A nie babrać się w tym wieku w pieluchy.
  • Odpowiedz
Jasne, niech tylko miliarderzy sie rozmnazaja, a my prole to po co niby mamy sie mnozyc, skoro pracownikow mozna sobie przywiezc z innego kraju?


W ogole to jeszcze pogardźcie ludzmi, ktorzy podejmuja decyzje o posiadaniu dziecka nie zarabiajac 10k na osobe, bo czemu nie.


@Ulic_Qel_Droma:
  • Odpowiedz
@Tyrande: co rozumiesz jako robol? Powiem ci, że dzisiaj "robol" to często ma lepiej niż absolwent uczelni, bo ma fach w ręku i np. często lepiej jest być hydraulikiem niż prawnikiem.

Poza tym, fajnie masz, że definiujesz sens życia wyłącznie jako posiadanie pieniędzy. Znam full ludzi, choćby w mojej rodzinie, którzy kokosów nie zarabiają, a wiodą mega fajne życie, mają spoko znajomych, jeżdżą sobie na ryby, mają hobby, odbywają wycieczki.
  • Odpowiedz
  • 1
@Tyrande jesteś jakaś wojująca feministka czy o co chodzi? Problemy społeczne są i zawsze były, trzeba je adresować i dobrze ze o nich wspominasz, ale powoli do ludzi dochodzi że największym problemem z dzietnością jest zły PR który takie wpisy jak twój powielają, pary wolą mieć psiecko bo ich ulubiony influencer też ma, w internecie mówi się tylko o złych stronach posiadania dzieci a nikt nie zwraca uwagi na te dobre
  • Odpowiedz
@Qrka: wymień te dobre.

Nie, problemem nie jest PR, tylko ogólnie zwiększona edukacja wśród ludzi (a szczególnie kobiet). Ludzie zaczynają myśleć przyczynowo skutkowo i widzą, że do takiego świata nie chcą sprowadzać nowego życia, ale też, że im dzieciak nic nie da.
Bogaci to tam jeszcze, bo ich dzieciak po dobrej edukacji kimś tam zostanie, ale Ci z biednych rodzin słabo.
Sama pochodząc z biednej (ale nie ubogiej) rodziny, trochę
  • Odpowiedz