Wpis z mikrobloga

@WillyJamess: Nie wiem czego ona oczekiwała jak był n------y. Nawet jakby znał sztuki walki to 2 na 1 w takim stanie to wiadomo jak to się skończy. Jakby uciekli to też pewnie by miała do niego pretensje dlaczego się nie postawił :D Koleś i tak byłby w takiej samej sytuacji.
  • Odpowiedz
@xGrahir być może samo nie sprowadzenie na siebie kłopotów, by wystarczyło? A tak wyszło na to, że nie tylko nie potrafił jej obronić, ale jeszcze swoją postawą narobił jej kłopotów. Dał sygnał, że nie zdoła obronić tej samicy, a resztę zrobiła natura.
  • Odpowiedz
@WillyJamess: myślę, że ona zniechęciła się, bo chłop się głupio zachowuje i sam pakuje się w kłopoty.

Zawsze znajdzie się ktoś, silniejszy, a jak nie to może wygrać ilością czy lepszym wyposażeniem (co jakby zamiast pięści użyli noża?).

Podobnie było z moim byłym. Raz ktoś miał sprutę (jakiś pijany typ), że gdzieś zaparkowaliśmy (a to było normalne - publiczne miejsce parkingowe). A ten zamiast olać go, to zaczął go wyzywać i grozić,
  • Odpowiedz
@Tyrande: przecież wyraznie stwierdziła ze przestala się czuć przy nim bezpiecznie, nie że zachowal sie jak debil i przez to ma go dość. Gdyby tak było nie straciłaby pociągu, każdemu zdarzy się zrobić coś głupiego. Zwykla natura, biologia, gleboko zakorzenione instynkty. Jesteśmy tylko zwierzętami z mięsna galaretą która napędza nasze działania, dealuj z tym. Nie ma wolnej woli. Jakby laska była choć troche swiadoma to zamiast plakac na smiesznej grupce
  • Odpowiedz
@Przzzegrywpl: no ja też bym się nie czuła bezpiecznie przy typie, który chce się nawalać z patusami, których było więcej. Jeśli to partner to ona również ponosi konsekwencję jego działań.
Po każdej walce musi się nim zająć, bo pobity nie dojdzie do domu (musiała z nim siedzieć tam gdzie go pobito, zanim odzyskał przytomność - jest sama narażona).
Wszczyna bójki - co jakby patologii nie wystarczyło pobicie chłopa i chcieli
  • Odpowiedz
@Tyrande: zażenowanie czuła dlatego bo jej samiec okazał się slabszym materiałem genetycznym. tak wygląda tzw milosc w wykonaniu różowych do mezczyzny. nie ma tu mowy o jakims pohamowaniu instynktow, honorze, dobrze poznanych motywacjach u zrodla. U mężczyzn tez to tak wygląda, ale rzadziej, bo kobiety sa bardziej emocjonalne.
  • Odpowiedz
  • 41
@Tyrande Twoja sytuacja była jednak inna, bo brakowało w niej kluczowego motywu obrony partnerki. U Ciebie pijak miał spinę ogólnie do was, a tam personalnie do kobiety. To jest dla faceta ogromna zniewaga, kiedy w jego obecności ubliżają jego partnerce i w języku mężczyzn niedopuszczalne jest wtedy odpuszczenie, a konfrontacja jest wyrazem poświęcenia dla kobietym. Przypuszczam, że totalnie nie miał na to ochoty, tylko został postawiony przez tych typów pod ścianą
  • Odpowiedz