Wpis z mikrobloga

Pijcie ze mną kompot, bo przeprowadziłam się bliżej Polski. Miałam już dość mieszkania na niemieckim zakaukaziu- w Badenii-Wirtembergii. Żadnych zalet tam nie ma dla mnie- daleko do Polski (do granicy 500 km) drogo jeśli chodzi o mieszkania, tereny ładne, ale tak bez szału. Z 500 km zrobiło się niecałe 30 km do granicy co jest bardzo dużym postępem. Cieszę się na tą zmianę ()
Dalej pracuję jako lekarz weterynarii, tyle że nie w rzeźni, ale w niemieckim urzędzie weterynaryjnym (Veterinaramt), więc spora zmiana która oznacza dla mnie nauczenie się wielu nowych rzeczy. Mieszkanie? W poprzednim mieście płaciłam 780 warm (gdzie na początku wynajmu było 100 euro mniej, ale ceny energii poszły w górę to i miete zdrożało) a tutaj 390 euro warm za mieszkanie w podobnym metrażu (poprzednie było na poddaszu). Także spora różnica.

Umowę mam na czas określony, jako zastępstwo na macierzyńskim (od początku o tym wiedziałam i świadomie się na to zgodziłam). Nie jest jednak wykluczone, że zechcą mnie na dłużej (w poprzedniej pracy też miałam umowę na czas określony z możliwością zrobienia na czas nieokreślony jeśli zrobię kurs i egzamin, ale nie zrobiłam bo by mi ucięli o połowę wypłatę w czasie nauki). Wypłata zostanie mi taka sama, albo podobna (zachowałam tą samę grupę w TV-L). Możliwe jest też że jednak mi się tutaj nie spodoba i za rok zechcę coś innego.

Póki co cieszę się na możliwość jazdy pociągiem do choćby np. Wrocławia czy Szklarskiej Poręby. Mogę też wypożyczać książki (póki co miałam książki na czytniku Ebook, ale kupowałam, a poza tym to nie jest dla mnie to samo co fizyczna książka).

Pozdrawiam z Łużyc ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#emigrujzwykopem #emigracjaniemcy #emigracja #weterynaria #przeprowadzka #zmiananalepsze
  • 140
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Smauga o a może polecisz weterynarza w Badeni? Ostatnio byłem z moimi kotami u jakiegoś poleconego dziada, który chyba nie wiedział co tam robi (,)
  • Odpowiedz
  • 0
@Noc_Kruka: Hej własnie myślałam o tym, aby mieszkać w Zgorzelcu, ale odstraszyły mnie ceny mieszkań na wynajmie (choć plusem jest to, że w odróżnieniu od niemieckich są umeblowane i wyposażone) no i to, że nie pracuję w samym Goerlitz, tylko jakieś 20 km od niego. Po drugie na moście w Zgorzelcu jest kontrola graniczna i w zasadzie nie wiadomo co będzie w przyszłości- czy tych kontroli jeszcze bardziej nie zaostrzą,
  • Odpowiedz
@Smauga ostatnio rzadko są ciekawe tematy na mikro. Może zrób AMA. Ewentualnie opisz coś więcej. Jak wygląda praca, jak długo mieszkasz w Rzeszy, myślisz o powrocie? Na bank ludzi ciekawi temat zarobków weterynarzy, czy nawet jak Twój niemiecki :)
  • Odpowiedz
  • 0
@Smauga Fajnie się czyta, załóż tag i zawołaj.
Chętnie poczytał bym więcej :)

Ps. Nie rób AMA bo dostaniesz idiotyczne pytania typu "jak to jest pracować dla Szwabów" i Ci się odechce pisać na wykopie :)))

Powodzenia
  • Odpowiedz
@Tokko: Co Ty gadasz? Jak ktos w PL dobrze zarabia to bez sensu siedziec za granico. Ja mam oferty praktycznie codzienie na 60k pln (po przeliczeniu z Niemiec, Holandii, Belgii), ale juz wole w Polsce miec te 35k, gdzie jestem u siebie, pracuje i zyje w kulturze i jezyku ojczystym. Do tego, na zachodzie, zeby zyc na poziomie to duza czesc trzeba urwac z wyplaty. Moze i zostaloby wiecej w
  • Odpowiedz
  • 2
@r333m4k444: Spora czesc wlascicieli zwierzat jest roszczeniowa i wymagaja od lekarza weterynari cudow, kiedy ich ukochany Fafik umiera tylko dlatego ze zaniedbali profilaktyke. Jest tez przeswiadczenie ze lekarz weterynarii powinien utrzymac sie z powolania, empatii i dobrego serduszka czyli czytaj powinien nie brac wcale kasy, albo najlepiej malo (za tzw. leki, a nie usluge). Na szczescie to sie powoli zmienia. Praca lecznicowa jest na pewno ciekawa, ale o tyle niewdzieczna
  • Odpowiedz