Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#zwiazki #logikaniebieskichpaskow #niesmialosc #niebieskiepaski #rozowepaski

Cześć! Może to trochę głupie pytanie, ale ciąży mi to od kilku dni.
Mój chłopak jest typem introwertyka (jesteśmy ze sobą niecały rok). Od zawsze jest cichy, spokojny i stonowany. Bardzo go kocham i uwielbiałam w nim to, bo zawsze mnie to jakoś uspokajało. Poza tym, przy mnie jest bardziej rozgadany, żartobliwy i bardzo otwarty - jak zapewnie często bywa.
Parę tygodni temu byliśmy u moich rodziców, przyjechało parę osób z rodziny. Nie odzywał się tam wcale - jak ktoś go o coś bezpośrednio zapytał, odpowiadał dosłownie jednym słowem. Po tym spotkaniu pomyślałam w sumie, że to nie problem, w końcu to nie jego rodzina, może się wstydził, nie znał paru osób etc. Jednak dwa tygodnie później to w jego rodzinie miała miejsce rodzinna uroczystość i sytuacja była identyczna. Czułam się trochę jak rzecznik, prowadziłam rozmowy z jego krewnymi właściwie sama. On siedział naburmuszony, nawet jak miło do niego zagadał, zbył go jednym słowem i cisza. Wśród znajomych - to samo, niektórzy już przestali w ogóle go o cokolwiek pytać, bo odpowiadał im jak za karę.
Zaczynam o tym myśleć i zastanawiam się, gdzie kończy się "bycie cichym" a gdzie zaczyna się bycie bucem. Bardzo go kocham, nigdy mi to nie przeszkadzało, wręcz uważałam to za klasyczny przykład "przeciwieństwa się przyciągają", bo uważam się za otwartą osobę i o ile sama nie inicjuje żadnych small talków, nie jestem głośna, nie przepadam za zbyt częstymi spotkaniami z rodziną, to zawsze staram się być miła i angażować się w takie rozmowy, po prostu uważam, że z szacunku i dobrego wychowania tak należy. Nie wymagam, żeby był nagle wodzirejem gawędziarzem, lubię jego sposób bycia. Po prostu jakoś tak mnie to uwiera i chciałabym dowiedzieć się jaka jest inna perspektywa, czy przesadzam. Jednocześnie proszę o rady co należy zrobić - zwróciłam mu lekko uwagę na to, powiedział, że wg niego jest miły i koniec tematu

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: Nighthuntero

🫶 Twoje wsparcie = dalszy rozwój projektu. Wspomóż projekt

  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim za niedługo się dowiesz że ludzie to idioci i szkoda mu czasu na rozmowy z nimi i nie są na jego poziomie. Potem będziecie coraz bardziej wychodzić i kiedyś zrzucisz różowe okulary i zacznie ci to przeszkadzać. Znam taki związek, na szczęście ona przejrzała na oczy i ma już normalnego faceta.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim może z chłopakiem o tym pogadaj i poznaj jego perspektywę? W tej chwili wymyślasz w swojej głowie scenariusze, problemy i wróżysz jakąś przyszłość a realnie nie znasz w ogóle jego perspektywy. Jesteście już rok razem więc chyba trzeba nauczyć się w końcu rozmawiać w związku, bo bez tego zaraz go rzucisz bo sobie coś w głowie wywróżyłaś że on coś a on nawet nie będzie rozumiał co się wydarzyło
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 2
pracowity-kreator-4: Zaakceptuj to jaki jest, a jeżeli nie wyobrażasz sobie, że zawsze taki będzie- lepiej się rozstać, bo różnice w charakterach będą coraz bardziej wychodzić na wierzch i będziecie się źle z tym czuli. Ty będziesz wolała, by on był bardziej komunikatywny wobec "obcych", a on będzie coraz bardziej sfrustrowany, że nie kochasz go takiego jakim jest.
On potrzebuje kobiety, która jest jego najlepszą przyjaciółką i z którą stworzy intymny związek
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: zdecydowanie jest bardziej ekstrawertyczny niż ja, bo jezdzi na spotkania rodzinne, swoje i twoje choć ich nie lubi.
Ja nie jeżdżę ani do swojej rodziny, ani do małżonki jeśli nie mam ochoty.
Da się z tym żyć i to nie jest bucowatość, to jest ustawienie priorytetów
  • Odpowiedz
To nie jest bycie bucem, że nie ma potrzeby opowiadania o swoim życiu innym ludziom, taką ma osobowość,


@mirko_anonim: to jest bycie bucem i w dodatku zadufanym w sobie. Jak jedziesz z dziewczyna do jej rodziny, to robisz wszystko zeby to spotkanie bylo udane. Nie nie musisz stawac na glowie, robic z siebie klauna heheszka ktorym nie jestes, czy o---------c innego szajsu.
Ale moze warto spojrzec nie z perspektywy wlasnego ja (z
  • Odpowiedz