Wpis z mikrobloga

Jak ja nienawidzę #microsoft ... Word (Office 2016) się wziął i z****ł. Tak po prostu przestał czytać część dokumentów. Jedne "doce" przy innych pokazuje kretyński komunikat że błąd i może za mało pamięci...

Restarty/pierdarty nic nie dały, zrobiłem "napraw" no i... się wykasował i zainstalował, tylko że przy okazji zgubił licencję ech... Oczywiście mam pudełko z licencją bo to w firmie było - opiekuje się tymi zabytkami. Tylko co mi z klucza skoro nie znam konta na którym to było aktywowane... Kurna 10 lat temu ktoś to instalował i MUSIAŁ do jakiegoś konta przypisać :-/

Już raz to przechodziłem i żeby odzyskać licencję trzeba było z call-center się użyerać, faktury wygrzebywać z archiwum, skanować, wysyłać, etc... (a i tak zadziałało za drugim razem). Po 2 godzinach szukania i próbowania kilku kont gdzieś tam zapisanych na kartkach udało się...

Jak ja tego kretyńskiego systemu nie nanawidzę... mam fizyczne pudełko ze wszystkim naklejkami, odami, etc... i nie mogę zainstalować tego śmiecia :-/
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach