Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 58
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rzzz za komuny to się dostawało działkę od rodziców/teściów jako prezent ślubny, materiały cyganiło się od budowlańców z pobliskiej dużej budowy za bimber, a dom budowało się systemem gospodarczym całą rodziną, bo zawsze ktoś tam z rodziny był majstrem budowlanym, ktoś inny elektrykiem, ktoś jeszcze hydraulikiem itd.
  • Odpowiedz
@rzzz: problem leży w cenach ziemi które mocno wystrzeliło, same mieszkania o ile podrożały od 2005r pewnie koło 3/4x to ziemia wywaliła x10/15
A te stare budy sa mocno przewartościowane i kupując mieszkanie w bloku z 2005r masz wywalony w kosmos fundusz remontowy
  • Odpowiedz
@galicjanin: tak było, ale tylko dla wybranych. Moja babcia była księgową w największym zakładzie w powiatowym, dziadek kierownikiem zmiany. Dwóch dyrektorów się tak podbudowało, ale to by było na tyle.

Mój dziadek mógł o tym pomarzyć będąc z rodziny wielodzietnej, na żadną ziemię nie miał co liczyć, a do tego na początku kariery dawał pieniądze swojej matce. Potem poznał babcię, strzelił gola i faktycznie wtedy całkiem szybko dostali klite 45m2.
  • Odpowiedz
@conamirko: mówiłem o budowie domu wykorzystując do tego materiały i maszyny z zakładu pracy. Dziadek też mógł wynieść co nie co, ale do remontu tej klity 45m2. Widzisz różnicę?

O tym że aby klitę dostać musiał 1) mieć żonę 2) strzelić jej gola 3) poczekać parę lat mieszkając z rodzicami, a po urodzeniu dwóch córek jeszcze rok czy dwa w kurniku 30m2
  • Odpowiedz
@pamareum: dostał mieszkanie i z tego co piszesz mógł je wyremontować za państwowe

Szczerze mówiąc, w kontekście tego jak dziś wygląda sytuacja, nie widzę wielkiej różnicy
  • Odpowiedz
za komuny to się dostawało działkę od rodziców/teściów jako prezent ślubny


@galicjanin: no, na wiosce w Polsce B. Teraz w sumie tez dostaniesz, więc w czym problem ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@conamirko: dzisiaj w mieście powiatowym w Polsce B też dostaniesz klitę 45m2 jak zgłosisz rodzinę 2+2, więc masz rację wiele się nie zmieniło. Oprócz tego że masz do wyboru jeszcze wolny rynek.

  • Odpowiedz
@rzzz: Kiedyś to było ciężko, ale jak zapytasz jakie języki znają, kwalifikacje, studia i tak dalej to morda w kubeł jest a mieszkanie/dom mimo tego mają.
  • Odpowiedz
@rzzz: prawda jest taka, że każdy kto miał ręce i nogi, lub nawet nie. Mógł w ten czy inny sposób stać się posiadaczem mieszkania.
A jak mieszkałeś na wsi i miałeś działkę wydzielona z dwudziestu hektarów ziemi rolnej przejętej przez rodziców za darmo po Niemcach. To mogłeś stawiać "kostkę" śwagier koparkę załatwił z PGRu, cegieł się nazwozilo po koleżeńsku z budowy w większym mieście, drewno kuzyn z zaprzyjaźnionego tartaku zalatwil.
  • Odpowiedz
@ggs-hg: jakby mógł to babcia w swoim prime time by go do tego zmotywowała pewnie. Ale na dom czy mieszkanie większe niż 50m2 (zwłaszcza w mieście wojewódzkim) to zwykły robotnik nie miał co liczyć, nie wiem skąd ten mit się bierze na prawdę. I nie, członkostwo w partii nie załatwiało sprawy. Trzeba było mieć odpowiednie pochodzenie, pozycje społeczną i co za tym idzie znajomości. Mniej niż 1% społeczeństwa mogła liczyć
  • Odpowiedz
@pamareum no ale chłopie, o czym mowa. Jedni mówią że mieli ciężko bo za małe mieszkania dostawali za darmo, a innych nie stać na 30 metrów bez kredytu na pół życia xd to jest właśnie ta odklejka boomerow
  • Odpowiedz
  • 12
@rzzz: tylko, że to tak było choć nie. To była inna mentalność. Ludzie nie kupowali ubrań, nie chodzili po kawiarniach, nie podróżowali, nie wymieniali elektroniki na nowszy model, nie kupowali samochodów... A wszystko do skarpety i pod tapczan. A doświadczli inflacji i denominacji. Jedyny sposób by zachować pieniądze to wymienić na beton. Patrz jakie ogromne domy budowano za PRL. Bo ładowało się w nie wszysko. Cały dorobek życia. Nawet dwóch
  • Odpowiedz
@rzzz: Najlepsze jest to, że te mieszkania są tak neutralne, tzn. synomimem luksusu stały się czyste ściany z jakimś elementem k---a drewna zrobionego ze sklejki, ikeowy standard i ludzie się spuszczają a deweloperuchy tak budują i sprzedają takie kurniki wydmuszki - wygląda jak z katalogu a jak architekt wchodzi robić odbiór to tyle gówna wychodzi, że strach.

Już od dawna nie płacisz za mieszkanie i jego wygląd tylko za MOŻLIWOŚĆ
  • Odpowiedz
@wstanczyk: No dostawali, ale nie wszyscy. Trzeba było być małżeństwem i mieć dziecko. A zanim dostali mieszkanie żyli w 8 osób w dwuizbowym domu często bez kanalizacji
  • Odpowiedz