Wpis z mikrobloga

Nawet podchodząc sceptycznie do SCT, trzeba przyznać, że została wprowadzona (skoro już musiała być) w bardzo akceptowalnej formie, która w zasadzie nic a nic nie zmieni w życiu mieszkańców. Jak ktoś już ma stare auto, to może nim dalej jeździć, byle nie kupił w przyszłości kolejnego gruza, tylko bardziej ekologiczne auto spełniające określone normy.

Patrząc po komentarzach w sieci, tradycyjnie najbardziej srają się ludzie, którzy nie mieszkają w Krakowie i w teorii problem ich nie dotyczy, bo przyjeżdżają turystycznie do innego miasta, a nie są poszkodowani przez swój własny samorząd. Ba, przecież wciąż będą mogli wjeżdżać do Krakowa, tylko albo w miarę nowym samochodem, albo za symboliczną opłatą. Jak jadą na Słowację to kupują grzecznie winietę na drogi płatne, czy domagają się, że im się należy to za darmo? Jak mieszkaniec Krakowa chce wjechać do centrum i nie może (choćby chciał, to nie może nawet za opłatą), to jest ok? Gdzie jest granica?

A na co dzień widać, że największym problemem są ludzie, którzy wynieśli się z Krakowa pod Skałę czy inną Wieliczkę, ale i tak codziennie jeżdżą do Krakowa, by wozić swoje gówniaki do szkoły i na inne zajęcia w Krakowie. Bo jakim cudem podczas ferii czy wakacji ruch drogowy tak znacznie spada?
Może pora zacząć korzystać z infrastruktury swojej gminy albo dostosować się do zasad przyjętych przez dane miasto? Bo wjazdu starym szrotem spoza miasta nikt nikomu nie zabroni, wciąż będzie możliwy. Tylko trzeba będzie zapłacić za to dosłownie grosze.

#krakow
  • 50
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 123
@goferek: No tak, bo jak wiadomo, ja mieszkając w Wieliczce nic sie nie dokładam do infry w krakowie, stąd też normalnym jest że na granicy miasta powinna być odprawa paszportowa. No ale przecież wystarczy kupic nowsze auto i już bedzie git, a jak cie nie stać to hehe, trzeba było nie być biednym, albo no nie wiem, nie pchaj swojej biedackiej mordy do miasta i zostań w swojej wsi.
  • Odpowiedz
@goferek: Napisać taki post mogła tylko osoba która nie ma pojecia ile tańszej siły roboczej mieszka w obwarzanku Krakowa i z niego dojeżdża, a jak ktoś ma zmienić auto lub płacić krocie za bilety bo nie jest mieszkańcem to sobie pracę znajdzie w strefach przemysłowych np w Niepolomicach.
  • Odpowiedz
Jak ktoś już ma stare auto, to może nim dalej jeździć, byle nie kupił w przyszłości kolejnego gruza, tylko bardziej ekologiczne auto spełniające określone normy.


@goferek: Niestety tak nie jest, mieszkaniec z autem niezgodnym z wymaganiami strefy może z niego korzystać tylko przez pierwsze 3,5 roku. I tylko jeśli płaci podatki w Warszawie, więc np. maturzysta czy student z autem nie może wjechać do miasta.

https://transport.um.warszawa.pl/sct
Sabr - > Jak ktoś już ma stare auto, to może nim dalej jeździć, byle nie kupił w przy...

źródło: IMG_8366

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 7
@Sabr: mówimy o Krakowie. Uchwała o SCT została tu przyjęta na bardzo złagodzonych zasadach. Stąd też ten wpis, że w praktyce żaden mieszkaniec nie odczuje różnicy.

Mieszkańcy Krakowa i osoby płacące podatki w Krakowie nie muszą wymieniać pojazdów, muszą natomiast dostosować się do ograniczeń przy zakupie innego pojazdu;

Samochody z silnikiem benzynowym (osobowe, ciężarowe, autobusy, ciągniki itp.) – muszą spełniać minimum normę Euro 4 lub rok produkcji minimum 2005;
  • Odpowiedz
Bo wjazdu starym szrotem spoza miasta nikt nikomu nie zabroni


@goferek: no właśnie zabroni, w 2028 roku będzie zabronione

w zasadzie nic a nic nie zmieni w życiu
  • Odpowiedz
@goferek: Ja jako naczelny antysamochodziarz i ktoś kto dostawał często na wykopie łatkę pedalarza, frajera bez prawka, społecznika i lewaka i jestem przeciwko SCT. Proste fakty: w zachodniej Europie od tego odchodzą, a taka antysamochodziarska Holandia nie miała nigdy takie rozwiązania poza ciężarówkami i najstarszymi dieslami. Rozwiązania infrastrukturalne, ograniczenie pasów, miejsc parkingowych (przede wszystkim dzikich) rozwój komunikacji - tak to powinno wyglądać.

Przyznam że sytuacji z Krakowa nie znam ale
  • Odpowiedz
@goferek w covid była praca zdalna, minimalny ruch w miastach i na trasach, nadal przekroczone wartości na systemach monitorowania jakości powietrza, spaliny z aut mają marginalny wpływ na jakość powietrza w miastach .
  • Odpowiedz
A mnie boli, że został zabity całkowicie temat youngtimerów, które może i smrodzą bardziej ale robią często kilkaset km rocznie. I proszę nie pisać o rejestracji na samochód zabytkowy bo to nijak nie trzyma się rzeczywistości. W tym mieście nie da się mieć już fajnego starszego wozu dla fanów motoryzacji.
  • Odpowiedz
  • 6
@goferek cen usług nie zauważymy? Wzrost cen aut które się nadają do SCT? Do miasta przyjeżdża wiele ludzi pracować teraz kładzie to spore kłody pod nogi zwykłym szarym ludziom. Parkingi p+r są w granicach miasta praktycznie miasto nie daje alternatyw tylko coś głupiego zrobiło a teraz sobie radzicie. Jako mieszkaniec Krakowa ktory jest zwolniony z bubla dalej jestem przeciw temu wymyslowi. Rusz głową auta które dostarczają towar do sklepu to w
  • Odpowiedz
Może pora zacząć korzystać z infrastruktury swojej gminy albo dostosować się do zasad przyjętych przez dane miasto? Bo wjazdu starym szrotem spoza miasta nikt nikomu nie zabroni, wciąż będzie możliwy. Tylko trzeba będzie zapłacić za to dosłownie grosze.


@goferek: A Ty wiesz, że gminy dookoła większych miast potrafią być dogadane i dopłacać np. do połączeń zbiorkomu żeby wszystkim było łatwiej?

Poza tym SCT g---o Ci da jak dalej możesz kupić auto
  • Odpowiedz
w covid była praca zdalna, minimalny ruch w miastach i na trasach, nadal przekroczone wartości na systemach monitorowania jakości powietrza, spaliny z aut mają marginalny wpływ na jakość powietrza w miastach .


@RHQQ2-YXRKT: Jestem przeciwko sct bo to zabieranie się do tematu od d--y strony i robienie stref wolnych od biedaków wbrew opini większości w niby demokratycznym kraju, ale nawet jeśli w skali miasta ma marginalny wpływ, to idąc wzdłuż
  • Odpowiedz