Aktywne Wpisy

Jarkendarion +37
Nie skąd w 2025 roku przekonanie, że linux to masochistyczny os dla geeków, gdzie nawet musisz kompilować sobie przeglądarkę. Wiele dystrybucji jeśli ktoś chce korzystać z internetu, programu office, słuchać muzyki czy odpalać gry przez np lutris nie musi przez całe życie odpalić terminala. W dodatku linux ma to czego nigdy nie będzie miał windows - nieskończona customizacja. Możesz mieć taki wygląd menu, rozpieszczenie go, kolor ikon, przecisków, kursorsa, jaki chcesz.
Większość
Większość
źródło: xfce-pandora-arc-theme
Pobierz
CheebaCheeba +439
#firefox #ublockorigin #youtube
Info dla wszystkich którym filmiki z YT odpalają się po 5-10 sekundach na combo firefox/ublockorigin przypominam, że tydzień temu ekipa ubo dodała:
Listy Filtrów>Wbudowane>uBlock filters – Experimental
Po aktywacji filmiki odpalają się od strzała (konieczny restart FF).
Info dla wszystkich którym filmiki z YT odpalają się po 5-10 sekundach na combo firefox/ublockorigin przypominam, że tydzień temu ekipa ubo dodała:
Listy Filtrów>Wbudowane>uBlock filters – Experimental
Po aktywacji filmiki odpalają się od strzała (konieczny restart FF).





Mówmy wprost: Zandberg to polityk, który panicznie boi się realnej władzy. Miał już tyle okazji, by wejść do gry, pokazać, co potrafi, wziąć odpowiedzialność – ale zawsze w kluczowym momencie woli się wycofać, jakby rządzenie to było coś niegodnego jego lewicowego majestatu. To trochę jakby ktoś przez lata krzyczał, że zupa jest za słona, a gdy w końcu dostaje własny garnek – odchodzi od kuchenki, bo „nie będzie się babrał w kapitalistycznej kuchni”.
Lewicowy Robin Hood, ale bez odwagi by zejść z drzewa
Zandberg i jego ugrupowanie od dawna kreują się na takich współczesnych Robin Hoodów – niby mają zabrać bogatym, dać biednym, walczyć z wyzyskiem, kruszyć system... tylko że problem w tym, że Robin Hood, zanim coś zrobił, musiał zejść do lasu, wziąć łuk i ryzykować życie. A Zandberg? On chętnie by zmienił świat, ale tylko z poziomu sejmowej ławy – i to najlepiej w opozycji.
Kiedy pojawiała się realna możliwość współrządzenia – choćby w koalicji, choćby marginalnie – Zandberg zawsze stawiał warunki, mnożył "ale", dystansował się, jakby rządzenie było jakąś burżuazyjną zarazą. On chce mówić, nie robić. Chce inspirować, nie wdrażać. Chce być sumieniem, nie premierem.
Krytykuje wszystkich – oprócz siebie
Zandberg ma opinię politycznego erudyty – potrafi błyskotliwie przemawiać, cytować Marksa, tłumaczyć zawiłości gospodarki socjalnej... Ale jego największym talentem jest krytykowanie wszystkich dookoła. Każdy rząd – zły. Każdy kompromis – zdrada ideałów. Każdy, kto próbuje coś zrobić "po swojemu", jest naiwny albo sprzedajny.
A tymczasem sam Zandberg nie zbudował niczego trwałego. Żadnego dużego ruchu społecznego. Żadnej rewolucji w systemie. Nawet jego partia – Razem – balansuje na granicy politycznej widoczności i przetrwania, trzymając się głównie dzięki przymusowym koalicjom.
Zandberg jako symbol lewicowego komfortu
Jest coś głęboko niepokojącego w tym, że polityk, który tak dużo mówi o nierównościach, wyzysku, systemowej niesprawiedliwości – nigdy nie zdecydował się naprawdę wejść do tej machiny, by ją zmieniać od środka. To trochę jakby lekarz całe życie mówił o złym stanie służby zdrowia, ale odmawiał leczenia pacjentów, bo "nie chce się brudzić w systemie".
Zandberg wygodnie usadowił się w pozycji wiecznego recenzenta. Człowieka idei, który woli marzyć o utopii, niż zająć się brudną, kompromisową rzeczywistością. A przecież to nie sztuka rzucać hasła o redystrybucji, o podatkach dla najbogatszych, o prawach pracowniczych – sztuką jest to wdrożyć, gdy ma się realne wpływy. Ale do tego trzeba odwagi. Odpowiedzialności. Dojrzałości. A z tym u Zandberga – biednie.
Zandberg to polityk, który mówi dużo, mówi głośno, mówi mądrze – ale zawsze z bezpiecznej odległości. Nie chce rządzić, nie chce wchodzić w brudne kompromisy, nie chce podejmować ryzyka – ale za to pierwszy do tego, żeby rozliczać, wytykać i oceniać tych, którzy mają odwagę grać naprawdę.
I może właśnie to jest jego największy problem: brakuje mu nie pomysłów, ale odwagi. Bo jak się boisz rządzić, to zostaje ci tylko recenzowanie – a z recenzji jeszcze nikt świata nie zmienił.
#razem #zandberg #lewica #lewicarazem #polityka
@pheonix1985: Nie miał. Koalicja nie potrzebowała jego posłów aby rządzić, więc nie miał na nich żadnego nacisku i jak sam powiedział, nie chcieli oni spełniać żadnych jego postolatów.
@TeBerry: Z pewnością nie skłamał 乁(⫑ᴥ⫒)ㄏ
Poza tym to nie tak działa. Jeśli stawiasz jakąś tezę, to ty musisz udowodnić, że kłamał, lub przynajmniej podać przykłady, że jest to prawdopodobne. Bo to wygląda, że teraz to właśnie ty kłamiesz aby obronić swój elaborat.
@TeBerry: postawiłeś tezę, że to co powiedział jest prawdą, zastosuj się do swoich rad - póki co nie przedstawiłeś żadnych argumentów.
Ale aby nie było niedomowień, kręć sobie ile chcesz... I bez ad
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Lata temu fan Krula here
Panie Boże miej ten kraj w opiece.
@Antorus: Z konfederacji się wyrasta, są wewnętrznie skłóceni wiec powoli sami się dobiją.
Komentarz usunięty przez autora
@theOstry: tak, i obie te partie są szkodnikami
@xer1x: Oczywiście, że mogli podobnie jak wiele klubów, które nie miały 15 posłów. Wystarczy chcieć.