Wpis z mikrobloga

  • 119
@szczupi28 Prlowskie sypialnie to sensowny układ pomieszczeń z oddzielną kuchnią, bez aneksu wciśniętego na siłę. W rejonie osiedli są szkoły, przedszkola, sklepy, przychodnie, fryzjer, przystanki, alejki do spacerów z zielenią, duże place zabaw. No nie da się żyć xD

Do idealnie komfortowego życia brakuje tylko wystarczającej liczby miejsc parkingowych, no ale rozumiem, że jak w PRL planowali osiedla to nie dało się przewidzieć, że kiedyś będzie tak dużo samochodów.
  • Odpowiedz
@Trzesidzida: ja tam nie przepadam za wielką płytą, oczywiście wiedząc, że nowa, popularna deweloperka nie jest specjalnie lepsza, tylko ma inne wady.

Dla mnie osiedle wielkopłytowe jest ok, jak masz tam jakieś relacje i przyzwyczajenia do takiego klimatu z dzieciństwa.

Natomiast jedyna i duża ich zaleta to lokalizacje, a tak poza tym te budynki są często brzydkie, zieleń niby jest i przestrzenie między tymi blokami, ale jest często też brzydka
  • Odpowiedz
  • 0
@michalo8333 PRL to nie sama wielka płyta. Bloki z cegieł też wtedy budowali. Zgadzam się, że wiele zależy od czyjegoś "background". Rozumiem, że np komuś kto wychowywał się w dużym domu, może być trudno odnaleźć się na blokowiskach. Co do zieleni też zgoda - to nie wygląda jak zaplanowane tereny zielone, tylko jak robota pana Miecia który losowo decydował gdzie p--------ć drzewo a gdzie krzaki. Z miejscami parkingowymi na nowych osiedlach
  • Odpowiedz
Nowa developerka jesli chodzi o komfort mieszkan to 5 lat swietlnych do przodu.


@oddalenie: jeśli akurat trafisz na deva który nie przyciłą na materiałach. Można mieć nowe budownictwo lata świetle wyprzedzające PRL a można takie:
Leniek - >Nowa developerka jesli chodzi o komfort mieszkan to 5 lat swietlnych do prz...

źródło: image

Pobierz
  • Odpowiedz
Do idealnie komfortowego życia brakuje tylko wystarczającej liczby miejsc parkingowych


@Trzesidzida: brakuje też uszczelnienia ścian tak aby nie było słychać jak somsiad pierdnie, osobnych pionów wyciągu aby nie raczyć się zapachem obiadu somsiada (o podłączeniu okapu już nawet nie wspominając), dużej windy aby można wsiąść do niej np. z rowerem i pewnie jeszcze wielu innych. Nowe budownictwo ma swoje wady, ale te z PRLu też nie jest ich pozbawione.
  • Odpowiedz
@Trzesidzida: czytałem to dziś rano xd

W ogóle jak się rozejrzeć to na całej tej stronie jadą po wielkiej płycie. Już widziałem od trzech autorek takie teksty.
Za to zadziwiające jest to, że nie ma tam artykułów o fuszerce w nowym budownictwie.

łazienki, łazienki i toalety w
  • Odpowiedz