Wpis z mikrobloga

Jeśli byłoby 30-50k różnicy w głosach to można byłoby mówić o fałszerstwach i szukać pomyłek. Natomiast jedyne fałszerstwa z obu stron to mogło być poprostu odrzucanie głosów przez dopisywanie X dla dwóch kandydatów albo zwyczajne wypełnianie listy za syna, córkę, babcie, dziadka i wtedy głosowanie po jednej linii.

Jeśli popatrzeć na gminę godziszów to mamy tam w 1/2 turze podobną ilość głosów nieważnych tyle że w 2 turze wszystkie z powodu postawienia X obok dwóch kandydatów, dodatkowo przybyło około 200 nowych wyborców. Czy w komisji gdzie kandydat pis ma 90% poparcia może, czy może tam gdzie Trzaskowski ma 70% tak ale to będzie zawsze się zdarzać i błąd w granicach 30/50k w całej Polsce mógłby to dowidzić.

Natomiast przekręcenie 350k głosów jest już bardzo trudne moim zdaniem bo to znaczyłoby uchybienia w 30/40% komisji

#wybory
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mrocznapszczola: nie 350k tylko 185k. (Bo tyle realnie trzeba żeby Trzaskowski przegonił) Robi się już mniej.

Komisji jest 32k to daje ~5 głosów na komisję. W najbardziej rzucających się w oczy komisjach, przekręcono/pomylono 400-800 głosów. Z tego co widziałem to wychodzi na to że około 30k głosów zostało źle przypisanych. Nie mówię żeby powtarzać wybory, ale przeliczenie? Sądzę że może być zasadne z powodu małej różnicy i sporej ilości głosów
  • Odpowiedz