Wpis z mikrobloga

@KebabZostrymSosem jeżeli ktoś idzie chory do roboty, bo tam ma wpojone, że tak bardzo trzeba pracę szanować to się zgadzam. Głupota. Ale uzależnianie premii od tego czy ktoś miał L4 czy nie to też głupota.
  • Odpowiedz
@Kararoshi: Nie no ja tak miałem. W firmie 3 pracowników z czego jeden zachorował a drugi zajmował się czymś innym a terminy terminami.
  • Odpowiedz
@KebabZostrymSosem: wynika to z tego że wiele ludzi żyje od wypłaty do wypłaty, i jak nie dostaną "premii" (która często jest uzależniona od widzimisie przełożonego, a nie od wyników) muszą wybierać pomiędzy jedzeniem a miejscem do spania ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: @pavel_ Premie premiami, ale zawsze masz 80% wynagrodzenia na L4, dlatego nie dziwię się tym, którzy subiektywnie czują się na tyle dobrze by pracować.
Na takie sytuacje lekarz powinien móc wypisać zaświadczenie typu "L4 albo praca zdalna" i wtedy pracodawca nie miałby nic do gadania jeśli tylko zdalna jest technicznie możliwa.

Natomiast urlop to dla mnie świętość.
  • Odpowiedz
@Kararoshi janusze nawet nie dadzą Ci zdalnej, bo tak. Jak jesteś chory w firmie i innych zarażasz to jest git, bo ma pracodawca ma na oku to co robisz. No i takim rakiem jest rynek pracy. Plus dużo osób na zleceniu siedzi i później jak ma L4 albo na B2B brać to jest w dupie po prostu
  • Odpowiedz