Wpis z mikrobloga

Pytanie od innych mirków z #rodzicielstwo. Też sie tak stresowaliscie? Ja w sumie wgl do momentu az nie trafiłem przed te drzwi i zaczelo do mnie docierac co sie dzieje. Ale mimo wszystko troszkę #chwalesie ze mogę dołożyć mała cegiełkę w celu poprawienia demografii w tym kraju( ͡~ ͜ʖ ͡°) #dzieci #szpital #porod #ojcostwo
nigdypoalko92 - Pytanie od innych mirków z #rodzicielstwo. Też sie tak stresowaliscie...

źródło: 1000001228

Pobierz
  • 124
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nigdypoalko92: Dopóki nie dostaniesz dzieciaka na ręce to ciężko uwierzyć "że to już" :) Heh, mój niebieski ani razu nie był obecny. Za pierwszym razem nie zdążył dojechać do szpitala (był na kawalerskim a termin miałam mieć prawie 2 miesiące później...) a za drugim był Covid więc go nie wpuścili.

Pierwsze kilka dni jest najłatwiejszych ;) Będzie fajnie! Trzymajcie się!
  • Odpowiedz
@Exil12

poród to tam uj. Trwa kilkanaście minut jak cesarka do tych kilku godzin. Jedynie w skrajnych przypadkach dłużej.

co? skąd te dane?
  • Odpowiedz
To jest pikuś, najważniejsze i najlepsze teraz przed Tobą. Czas zleci jak z bicza strzelił, za chwile będzie raczkować a Ty nie będziesz wiedział kiedy ten czas minął, choć do tego czasu pewnie dostaniesz po tyłku. Moja rada? Wykorzystaj każdą chwilę w najbliższych 4-5 latach na spędzanie czasu z dzieckiem. Jak masz przekopać ogródek, albo odrestaurować starego fiata to odstaw to na boczny tor, korzystaj, bierz każde wolne w robocie, bierz więcej
  • Odpowiedz
@nigdypoalko92: ja jak wzięli żone do porodu to prawie zemdlałem w kiblu XD
teraz bombel półtora roku, bywają dni takie że jest mega dramat....... ale bywają też cudowne chwile... co tu dużo mówić, przekonasz sie.
  • Odpowiedz
Przy pierwszym się nie stresowałem, bo byłem młody i głupi, a moja Żona była młoda i zdrowa. Przy drugim i trzecim stresowałem się tylko lekko - bo miałem już doświadczenie. Największy stress był przy czwartym, ostatnim dziecku, bo poród był długi i ciężki, a moja Żona już nie taka młoda (na szczęście wszystko poszło dobrze).

Największa adrenalina uderza, jak bierzesz do rąk takie malutkie dziecko, a mi się ono mieściło niemal w
  • Odpowiedz
@nigdypoalko92: @nigdypoalko92: raczej przeżyłem lajtowo, modliłem się tylko, żeby zdrowe się urodziło.
protip - wszyscy gadają o kupnie fotelika samochodowego, wózka, lkaktatora itd.
ale prawdziwy game changer to jest nebulizator i zapas soli fizjologicznej.
  • Odpowiedz
@nigdypoalko92: Ja do żony rodzącej. Nic się nie martw kochanie dadzą ci paracetamol i wracamy do domu. do dziś to słyszę a już minęło 30 lat:) Akcja porodowa ruszyła o 22:00 a poród o 05:17. to była długa noc. Pozostałych porodów już tak nie pamiętam a było ich jeszcze dwa. To było piękne i zarazem straszne. Ale warte wszystkiego.
  • Odpowiedz