Wpis z mikrobloga

Dzwonie do brata porozmawiać o wyborach. Mówię , że to co czuje to nie złość bo przecież nie walę pięścią w stół i nie krzyczę. Smutek też nie bo nie płacze ani nic. Razem określiliśmy to uczucie jako moralniak. Takie coś czujemy jakbyśmy na weselu się n------i, odwalili jakąś lipe i na drugi dzień mieli właśnie tego moralniaka...a żona brata mówi, że czuje jakby ktoś umarł. #wybory #polityka #zalesie
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach