Wpis z mikrobloga

Już ponad 22 godziny przesłuchane "Lalki" Bolesława Prusa. Wczoraj postanowiłam zrobić sobie przerwę od tej lektury i włączyłam losowe opowiadanko s-f i... różnica jest fenomenalna. Może po 2/3h Lalki tak tego bym nie odczuwała, ale im bliżej mety to styl języka Prusa przeszedł mnie na wskroś (czasem się martwię jak będzie wyglądać moje życie gdy skończę tę książkę, chyba będzie trzeba łyknąć jakiegoś Dostojewskiego by trzymać poziom).

To opowiadanko zapewne nie jest złe, nie jest nawet źle napisane, ale to jakby postawić wrocławskiego krasnoludka przy rzeźbie Michała Anioła.

Takie tam, przemyślenia czytelnicze :) Pozdro mireczki czytające :)

#ksiazki #czytajzwykopem
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Już ponad 22 godziny przesłuchane "Lalki" Bolesława Prusa.


@gram_w_mahjonga: no to samo sie nasuwa pytanie, a jakie bylyby twoje wnioski i podejscie, ale po _przeczytaniu_.

Bo slucha sie fajnie, ale z czytaniem prusa to juz moze nie byc lekko.
  • Odpowiedz
Obejrzyj jeszcze klimatyczny serial z 77' roku. Wspaniała historia pokazująca do czego może doprowadzić spermiarstwo.


@Hellicon: no właśnie serialu nie widziałam, ale jednym z moich ulubionych filmów wszech czasów jest "Lalka" w reżyserii Hasa.
  • Odpowiedz
@PurpleHaze: no to samo sie nasuwa pytanie, a jakie bylyby twoje wnioski i podejscie, ale po przeczytaniu.

W sumie te przemyślenia ciągle mi się zmieniają, może przez to, że o ile w pierwszym tomie Prus nie unikał nam przedstawiania punktu widzenia Izabeli Łęckiej, ale w drugim tomie na razie strasznie tego mało, ale może o to chodzi by pokazać jak Wokulski już kompletnie traci głowę. Ale już powoli się
  • Odpowiedz
@gram_w_mahjonga: No wlasnie, mnie czytanie prusa mocno odrzuca, nie jestem fanem audiobookow, ale zalozylem ze powinno byc lzej.
Na tytul Faraon mam flashbacki z podstawowki i to jak meczylem sie dokladnie tak samo jak podmiot liryczny, nad ta ksiazka.
  • Odpowiedz
  • 0
@PurpleHaze pewnie z tego samego powodu w szkole Lalka była jedną z niewielu lektur, której nie przeczytałam. Dopiero wiele lat później chwyciłam za Faraona, a teraz, zmotywowana moim absolutnym uwielbiam filmu Hasa, za Lalkę.

Możliwe, że niektóre książki "dają czadu" w różnym okresie życia.
  • Odpowiedz
  • 2
@gram_w_mahjonga Jak lubisz s-f to szczególnie polecam kongres futurologiczny Lema. Dla mnie jedno z mniej docenianych i trudniejszych do zrozumienia opowiadań, można skończyć w dobę. Dopiero po terapii grupowej pojąłem sens.
  • Odpowiedz
@PurpleHaze: ja Faraona przeczytałem mimo, że nie musiałem i tak mi się spodobał, że polecałem innym kolegom z klasy.
Ale kiedy to było, już prawie wszystkiego zapomniałem. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@gram_w_mahjonga taki protip odnośnie wszystkich klasyków - większość z nich (jakieś 95%) jest klasykami słusznie - są zajebiste, ponadczasowe, tylko trzeba je podnieść w dobrym momencie, kiedy do nas rzeczywiście dotrą. No i musimy to robić z własnej woli.
Jeśli natomiast jesteśmy katowani tymi książkami hurtowo tak jak w liceum albo podstawówce, no to nie ma nic gorszego niż czytanie książki pod przymusem.
Ale jeśli podniesiesz coś takiego, czytasz sobie powoli,
  • Odpowiedz
  • 2
@jeseje ależ ja czytałam i czytam dużo klasyków, więc wiem to doskonale. W szkole większość lektur wchodziło mi jak złoto, a jeszcze więcej ma studiach. No ale takiej literatury nigdy za wiele, zawsze są jakieś braki i po prostu nadrabiam co jakiś czas, jak teraz z Lalką.

Jedną z moich książek najlepszych jaką czytałam w życiu jest właśnie klasyk - Idiota Dostojewskiego.
  • Odpowiedz