Wpis z mikrobloga

via Wykop
  • 113
@Oh_honey: no nie wiem. Podobną historię miałem w rodzinie, gdzie mamusie były niezadowolone, że z moją siostrzenicą siedział jej ojciec a nie matka
  • Odpowiedz
  • 2707
@o__0 Nie mam pojęcia skąd się wziął ten stereotyp o empatii kobiet. Przeciętny pies ma więcej empatii od większości kobiet.
  • Odpowiedz
@o__0: ja mam odwrotne doświadczenia. Jak byłem z córką w szpitalu to nikt nie robił z tego problemu poza tym było wielu facetów na wymianie z żonami, zwłaszcza w weekendy
  • Odpowiedz
z cyklu historia która zdarzyła się nigdy


@Oh_honey: oczywiście, że zdarzyła, wierzę w to

byłem na oddziale z moim synem, wówczas 2,5-latkiem, z uwagi na nasze życie zawodowe i różne inne okoliczności żona była z synkiem przez dzień, ja zostawałem na noc (miał straszną tzw. tatozę i bez taty problem z zaśnięciem), w sali były trzy łóżka dla dzieci plus łóżka dla rodziców zaraz obok, dwoje pozostałych dzieci było tylko z
  • Odpowiedz
jeszcze jak się młody urodził to nie mieliśmy własnego M, tylko wynajmowaliśmy jakieś 32 m2, dziadkowie po 100, 200 km od naszego miejsca i nikt nie narzekał
  • Odpowiedz
Ja zmieniałem żonę w ciągu dnia. Mieliśmy pokój dwuosobowy i czułem dyskomfort na wieść, że do dziecka z sali, które miało kilka miesięcy i BYŁO SAMO - tak zgadza się starzy mieli takie mało bobo w dupie - przylazł nagle chłop ojciec o 21. Jak byście zareagowali? Tym bardziej z taką patologiczną sytuacją? Na szczęście chłop zostawił tylko jakieś rzeczy i poszedł w długą, dalej w tango.

Nic więcej nie chciałem oprócz
  • Odpowiedz
@o__0: to ja miałem zgoła inne doświadczenie. Byłem z synami w szpitalu na zmianę z żoną. Dogadywałem się z innymi matkami w pokoju, a nawet raz byłem w pokoju jako ja + inny ojciec + jakaś mama. Lekarki, pielęgniarki nie traktowały tego jako nic dziwnego. Ja też nie robiłem nic specjalnie aby komuś się przypodobać.
  • Odpowiedz