Wpis z mikrobloga

@EnderWiggin: szedłem kiedyś dość ciemną ulicą, i podbiegł taki kajtek, do kostki. Widać, że młody, wesoły piesek. Sekundę za nim podbiegł chłop, kawał hamana, z wyglądu patus, ale grzeczny, nie bojowy. I woła tego psiura "Stalin! Do nogi!."
A więc: Stalin.
  • Odpowiedz