Wpis z mikrobloga

Gdańsk, 12 listopada 2023 roku. 45-letni Tomasz Wierzbicki, elektryk z wieloletnim stażem i ojciec dwójki dzieci, wracał do domu po pracy w porcie. Było około 16:30, zapadał zmrok, a ulica Siennicka w dzielnicy Stogi tonęła w deszczu i ruchu popołudniowym.

Zauważył dym wydobywający się z okna na pierwszym piętrze jednej z kamienic. Ludzie przechodzili obok, niektórzy tylko nagrywali telefonami. Tomasz natychmiast pobiegł w stronę budynku. Ktoś krzyknął, że w środku mogą być dzieci.

Nie czekając na straż pożarną, wbiegł po schodach, owinięty mokrą kurtką. W środku panowało już silne zadymienie. W jednym z mieszkań odnalazł dwójkę dzieci — dziewczynkę i chłopca, około 6 i 8 lat — skulonych przy łazience. Zasłaniając im twarze materiałem, wyprowadził je po schodach na zewnątrz, kaszląc i ledwie widząc drogę.

Chwilę później klatkę schodową wypełnił ogień. Tomasz zemdlał od dymu na chodniku. Dzieciom nic się nie stało.

Po kilku dniach w szpitalu, wrócił do zdrowia. Matka uratowanych dzieci odwiedziła go osobiście, a lokalna społeczność zorganizowała zbiórkę na jego rzecz. Za swoje poświęcenie Tomasz został odznaczony przez prezydenta Gdańska medalem "Bohater Miasta".

Nigdy nie uważał się za bohatera. Powiedział tylko:
„Zrobiłem to, co każdy ojciec zrobiłby dla cudzych dzieci, gdyby miał taką szansę.”
#gdansk #dziendobry #ciekawostki
sztywny_misza - Gdańsk, 12 listopada 2023 roku. 45-letni Tomasz Wierzbicki, elektryk ...

źródło: a1398910393_2

Pobierz
  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sztywny_misza: Nie ma żadnych informacji na ten temat w internecie??? To jakiś bait? I do tego 12 listopada 2023 roku o 16:30 w Gdańsku nie padał deszcz, pamiętam, bo robiłem grilla na balkonie na drugim piętrze, a o tej porze akurat musiałem zwijać go do mieszkania bo mi rozpałka się rozlała i trochę ścianę popaliła
  • Odpowiedz