Wpis z mikrobloga

Jeszcze tylko sprawdzić jakim cudem został zarejestrowany niezgodnie z rzeczywistością


@Norskee: pewnie ktoś odblokował, znając życie to pewnie i sam "poszkodowany". A tak swoją drogą, czysto hipotetycznie, czy jako użytkownik np. takiego motocykla musisz weryfikować moc pojazdu? Typu gość sobie robi a2, kupuje motocykl zarejestrowany na a2 i nagle przy zdarzeniu okazuje się że moc przekraczała np. o 5 koni dopuszczalna wartość. To w sumie ma prawo nie wiedziec....
  • Odpowiedz
@OBAFGKM: nigdy się małpy nie nauczą. wystarczy wejść na grupę motocyklową i zobaczyć jakie żarcie jest na większe motory zarejestrowane na 125... przykładowo jeden model moto około 400ccm na którego grupie jestem kosztuje około 10-12k zł, ale jak ma papiery na 125 to niektórzy wołają nawet po 25k ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
czytałem artykuł że tylko do określonej mocy można zmniejszyć moc i zarejestrować na A2 a ten model nigdy nie powinien byc tak zarejestrowany bo fabrycznie ma za dużą moc


@darek-jg: się człowiek czegoś dowiedział. W sumie wszystko jasne odnośnie tej sprawy. Ale pytanie czy to kierujący powinien ponosić konsekwencje, no chyba że też on załatwiał te papiery;-)
  • Odpowiedz
  • 639
@OBAFGKM: SKP nie potwierdzi, ponieważ nie ma do tego uprawnień w tej kwestii, powinien normalnie iść do sądu i tyle

jeśli w dowodzie jest wbita kategoria oraz moc i masa odpowiadająca A2, to jest to stan faktyczny i koniec

jest to u nas ogromna dziura w przepisach i
  • Odpowiedz
@mlekoag: @amath swoją drogą to jest słabe ze strony ubezpieczyciela bo jak brali kasę za OC to im to nie przeszkadzało a dopiero jak trzeba wypłacić odszkodowanie to kruczków szukają
  • Odpowiedz
@darek-jg: kto z ubezpieczalnią miał do czynienia ten się w cyrku nie śmieje

oni działają w zasadzie zawsze na zasadzie 'a c--j może sie nie odwoła'

łatwa ofiara, bo teoretycznie wie, że jest winny :)

jeszcze gwarantuję, że do tej informacji dołączyli tyle papierologii gównoprawniczej, że przeczytanie tego zajmie normalnemu człowiekowi z tydzień i nadal nie będzie nic rozumiał
  • Odpowiedz
@amath: niestety tak to wygląda do tego jak chcesz się sądzić to musisz udać się do radcy prawnego następnie najczęściej potrzebna jest opinia biegłego plus do sprawy sądowej znowu pomoc radcy prawnego / adwokata. Generują się koszty, nie mówiąc o poświęconym czasie, nerwach, a ty nie masz pewności, że wygrasz często ludzie odpuszczają
  • Odpowiedz
@pro_ceed_GT: max co wygeneruje to koszt jednego radcy, tylko takiego co wie coś o temacie, nie tego wymieniionego w poście

ubezpieczalnia nie pójdzie do sądu, bo nie ma nawet cienia szansy żeby cokolwiek urwać

jedyna szansa, jest taka że się wystraszysz :)
  • Odpowiedz
@darek-jg: Pytanie, jak to w rzeczywistości prawnie wygląda. Bo jeśli kupuję zarejestrowany pojazd, przerejestrowuję go na siebie, przechodzi przeglądy, to dlaczego mam odpowiadać za to, że nie znam się na prawie lepiej niż urząd i SKP?
  • Odpowiedz
@Shuwaks: no właśnie tyle że sądy działają jak działają i po wielu latach może okazać się że masz zapłacić i ewentualnie dochodzić odszkodownia od winnych tego złego zarejestrowania
  • Odpowiedz