Wpis z mikrobloga

@CichooByc dokładnie, byłam na rozmowie w takim miejscu co ich zaopatruje, i serio te apki to nowoczesna forma niewolnictwa, a duże firmy tylko się cieszą z tych niehandlowych niedziel. A człowiek tylko tam zdrowie straci. Ten co w deszczu dostarcza zakupy tak samo. A jak napisałam, kto normalny zamawia głowo w Wielkanoc to mi wie Łykopki kazały odwalić od tego jak sobie ktoś życie układa.
  • Odpowiedz
  • 0
@WrzeCiOna: Nie wiem jak to wyglada od strony od pracownikow. Ale patrząc od strony klienta to odnoszę wrażenie że Glovo to jest taki taki wąsaty janusz. Co pracowników wycieka jak cytrynki a jak jest problem to umywa rączki - gwarancja od bramy i się nie znamy.
  • Odpowiedz
@CichooByc z uberem też było podobnie, wchodzi taka firrma notowania na amerykańskiej giełdzie na nie uregulowany rynek i po jakimś czasie robi się patologia. Zastanawiałam się czemu takie pyszne. Reklamują jakoes gwiazdeczki, właśnie dlatego.

Od strony pracownika to było rozkładasz towar, dzwoni ci ze wpadło zamówienie, masz czas na jego zebranie i dalej rozkładasz towar. A ci kurierzy maja się wyrobić w kwadrans. Juz były zapowiedzi przyjrzenoa się tym ich elektrycznym
  • Odpowiedz
@CichooByc: Zamawiałem kiedyś coś z Maka i brakowało połowy zamówienia. Zgłosiłem to i zaproponowali mi zwrot ~1/3 kwoty bo według ich wewnętrznego cennika tyle to kosztuje. Problem w tym, że ja w tej cenie nie kupię brakującego towaru. Poza tym, zwrot przyznają na konto Glovo a nie na konto bankowe więc zmuszają mnie tym samym do kolejnego zamówienia.
Syf jakich mało. Również nie polecam.
  • Odpowiedz