Wpis z mikrobloga

@Soczi: jeszcze lepszy motyw jest z "angel hair", czekolady są jeszcze droższe od dubajskich bo w okolicy 40 zł za tabliczkę 150-200g. A w środku jest po prostu wata cukrowa. Tak, to samo co żarłeś w wesołym miasteczku 30 lat temu i kosztowało to 1,50 zł za coś wielkości połowy całego ciebie.

Ale tego to chyba ludzie nie łykają, bo stoi na półkach nie ruszane.
  • Odpowiedz
@Soczi:

Jak byłem po covidzie i nie czułem smaku to bardzo podeszła mi ta czekolada bo była tak słodka że wreszcie wiedziałem jak coś smakuje xD.
  • Odpowiedz
@Soczi: no to jest przesada. Ja robiłam sama czekoladę to materiały wyszły drogo, ale używałam tych lepszych (pasta 100%), lepsza czekolada, sama tabliczka miała z 300g i wyszło jakieś 30zl.

To porównując do takiej robionej pewnie z pasty 30% pistacji to jest ta cena grubo przesadzona.

A sama firma Lindt ma ceny wysokojakościowych czekolad, a składy mają tych niskonapięciowych (ołów)
  • Odpowiedz
@Antorus: w tych Angel Hair nie ma waty cukrowej (chyba ze w tych tańszych podróbkach), tam jest coś takiego jak „dragons beard”, „Angel hair” ma duzo nazw, w Polsce jest niepopularne. Jest dosyć trudne do zrobienia, bo się na wpol stężoną mieszankę cukru i syropów rozciąga w skrobi do bardzo cienkich nitek. No jest to drogie.
  • Odpowiedz
@Soczi:
Przecież sklep to biznes jego właściciela, czemu oburzyłaś się, jakby był stworzony do zaspokajania Twoich potrzeb? Otwórz własny i sprzedawaj podobne g***no w cenie chałwy, najlepiej w ogóle sprzedawaj w nim tylko chałwę...( ͡° ͡°)
  • Odpowiedz