Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Cześć, ojciec mojego narzeczonego buduje jemu (nam) dom. Naszym zadaniem jest ten dom wykończyć, podział kosztów pewnie około 50/50

Dom na 99% będzie przepisany na narzeczonego i nie będę miała do niego praw. Przepisanie może się odbyć za 2/5/10 lat, raczej nie teraz.
Narzeczony mówi że chce się dogadać na wypadek gdybyśmy się rozstali, że się rozliczymy.

PYTANIE: Jak mogę się zabezpieczyć prawnie na taki wypadek, żeby w razie czego móc dochodzić zwrotu poniesionych kosztów? Zbierać faktury imienne, wszelakie potwierdzenia przelewów? Można spisać umowę i iść potem z tym do notariusza? Poradzicie coś?

Czy mogę podpisać umowę z narzeczonym w sprawie kosztów poniesionych na działce ojca? Czy musi być z właścicielem KW?

#prawo #mieszkanie #dom #nieruchomosci

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: Nighthuntero

👉 Z Twoją pomocą możemy działać dalej! Wspomóż projekt

  • 66
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Tyrande: Zgodnie z założeniem, miała to być darowizna na rzecz narzeczonego Opki. Należy jednak pamiętać, że nikt nie ma obowiązku partycypowania w kosztach związanych z cudzymi nieruchomościami czy ruchomościami. Różnie może się potoczyć – może wezmą ślub, a może nie. Rodzice narzeczonego najprawdopodobniej zabezpieczą majątek w taki sposób, by wchodził on w skład jego majątku osobistego, co oznacza, że autorka nic z tego nie będzie miała, mimo że to ona
  • Odpowiedz
Powtórzę - nikt ci nie każe. Przepisz od razu wszystko co masz na drugą stronę, przecież jej ufasz, co się będziesz cackał. I pensję oddaj. Co, nie ufasz jej? świat schodzi na psy.


@Yuri_Yslin: Tu nie trafiłeś, moja żona zarabia lepiej ode mnie i wszystko oddaje mi, nawet karty nie ma bo ja ją mam u siebie w portfelu.

7 związków


3 dniowe się nie liczą i ile z nich
  • Odpowiedz
Tu nie trafiłeś, moja żona zarabia lepiej ode mnie i wszystko oddaje mi, nawet karty nie ma bo ja ją mam u siebie w portfelu.


@kolejne_juz_konto: Co mam trafiać - oddaj jej WSZYSTKO i wróć mędrkować, zwłaszcza, jak jednak się okaże, że nie wyjdzie. Napisz wtedy, że było warto i wierzyłeś w ten związek, no ale ups, zostałeś z gołą dupą i przyjmujesz to z godnością, no bo tak trzeba,
  • Odpowiedz
@bdg-bro i co to zmieni? Jak ojciec zrobi darownizne na ich oboje to ina jako synowa będzie musiala zapłacić podatek. Ojciec moze zdecydowac czy przepisuje tylko na syna czy na małżonków. Jak tylko na syna, to nie wchodzi na majatku wspólnego
  • Odpowiedz
@mirko_anonim poczytaj co robią ludzie w rozdzielnosci majatkowej albo konkubinacie i to powinno wystarczyc. Faktury imienne, opłaty z Twojego konta, dobrze opisane przelewy. Nie wydaje mi sie zeby notariusz byl potrzebny, ludzie w konkubinacie nie chodzą do notariusza z każdym kupionym meblem czy ekspresem do kawy
  • Odpowiedz
PYTANIE: Jak mogę się zabezpieczyć prawnie na taki wypadek, żeby w razie czego móc dochodzić zwrotu poniesionych kosztów? Zbierać faktury imienne, wszelakie potwierdzenia przelewów? Można spisać umowę i iść potem z tym do notariusza? Poradzicie coś?


@mirko_anonim: a nie lepiej iść do prawnika? To jednak ważna sprawa...
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Może jestem nienormalny ale mnie się wydaje, że im prędzej dacie sobie spokój z tym związkiem, tym lepiej.

Ja rozumiem, że ludzie się rozstają z różnych powodów ale decydując się na ślub chyba powinno się mieć do drugiej osoby trochę zaufania. Te rozliczenia, zbieranie faktur, kombinacje żeby jedno drugiego nie oszukało świadczą dla mnie tylko o tym, że coś tu nie gra. Po co się bawić w taki rzeczy
  • Odpowiedz
@shitman6: To nie zawsze musi być zła wola. Weźmy sytuacje, w której się rozwodzą i były mąż po prostu nie ma pieniędzy, żeby ją spłacić za to co włożyła w wykończenie tego domu. No i co ma zrobić ? Dlaczego ma sprzedawać dom, w którym chce mieszkać ? Zaproponuje jej, że będzie jej spłacał 500zl miesięcznie, bo na tyle go stać i zamiast mieć na już przykładowo 50-100k to będzie
  • Odpowiedz
@kolejne_juz_konto nie, rozsądni ludzie wiedzą że mąż może sobie znaleźć kochanke/żona kochanka i ustawiają sprawy finansowe w taki sposób żeby być zabezpieczonym. Nie żyjemy w bajce i nikt nie wie co odwali drugiej osobie za 20-30 lat.
  • Odpowiedz
U mnie było tak: chata wybudowana na mnie, za wspólny kredyt. Różowa się dokładała do wykończenia itd. Po rozwodzie musiałem oddać wszystkie poniesione przez nią nakłady, czyli to co włożyła w dom plus połowę wszystkich rat które razem zapłaciliśmy. Jako ze tak to prawnie wygląda to nikt nie robił afery że nie była współwłaścicielem. Dostała swoje. Mogła by jeszcze dochodzić połowy od wzrostu wartości, ale nie chciała.
  • Odpowiedz