Ech kiedyś to byli czasy, jak się jacyś "aktywiści" zaczęli mądrować i grandzić, to się takiego klienta śledziło, znajdowało adres i wysyłało samochód dyniogłowych pod dom, ewentualnie jak nadal coś pyskowali to podpalało się drzwi albo wycieczka do lasu w bagażniku na spotkanie kolana z wkrętarką, a teraz se jakieś tagi na jakimś wykopie czy innym iksie w internecie pozakladali i zdalnie brużdżą w interesach...
#nieruchomosci #deweloperuchy