Wpis z mikrobloga

Dzisiaj byłem świadkiem fantastycznego zachowania.
Około 6 rano jechałem do roboty, ulica Żeromskiego w Poznaniu. Tuż przed skrzyżowaniem ze św. Wawrzyńca i Niestachowską (przed wiaduktem kolejowym). Jezdnia 3 pasy, ruch naprawdę konkretny. Jadę środkowym, nagle zwalnia kierowca, który przede mną jedzie. Widzę, że na skraju naszego pasa coś leży. W pierwszej chwili myślałem, że był to kawałek plastiku z jakiejś stłuczki, wyglądał na osłonę lusterka. Jednakże po przyjrzeniu, okazało się, że to jeż! Facet zatrzymał się, załączył awaryjki, wyszedł z auta, opuścił rękawy bluzy na dłonie i delikatnie złapał jeża. Nie poszedł jednak na pas zieleni między jezdniami (jeż bankowo by poległ, podejmując kolejną próbę przebycia drogi), tylko przedzierał się przez prawy pas, żeby go odłożyć w krzakach. Przedzierał się, bo był to pas prawy, pełen ciężarówek, śmieciarek, autobusów i tirów. Szczęśliwie udało mu się, odłożył jeża, wrócił do auta i odjechaliśmy. Żałuję, że nie miałem kamerki, bo takie zachowanie fajnie urozmaiciło by obecne nagrania, czyli wypadki i dzicz na drodze. Nie wiem czy ten kierowca ma konto na wykopie, ale jeśli tak i jeśli to czyta, to życzę panu wszystkiego co najlepsze!
#kierowcy
#samochody
#gownowpis
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach