Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Słuchajcie, piszę z anonima, bo mam wrażenie, że to wciąż trochę temat tabu w Polsce.
Mamy rodzinę 2+2, oboje pracujemy (ja w 95% zdalnie, żona na pół etatu, też częściowo zdalnie). Niby dajemy radę ogarnąć mieszkanie, pranie, prasowanie itd., ale coraz częściej łapię się na myśli, że jestem już na takim etapie w życiu (i finansowo też), że chciałbym sobie pewne rzeczy ułatwić, a nie zajeżdżać się po pracy, żeby ogarnąć drugi etat w domu. Myślę o kimś do pomocy tak 2 razy w tygodniu – ogólne sprzątanie, może jakieś pranie ogarnąć, wyprasować ciuchy dzieciakom i nasze. Po prostu, żeby było czysto i pachnąco bez naszego wielkiego wysiłku po godzinach.
I tu pojawia się problem – moja żona jest mocno na "nie". Główny argument to "nie chcę, żeby obca osoba grzebała nam w rzeczach" i że "przecież sami dajemy radę". Ja to rozumiem, ale z drugiej strony ten zaoszczędzony czas moglibyśmy spędzić razem, z dziećmi, albo po prostu odpocząć. Trochę mnie męczy ta perspektywa wiecznego "ogarniania" i poczucie, że weekend to głównie nadrabianie zaległości domowych. Mam wrażenie, że czasami ta nasza polska "zaradność" i "muszę wszystko sam/sama" trochę nas ogranicza.
Jak to u Was wygląda? Korzystacie z pomocy przy sprzątaniu?
Jeśli tak, to jak często i jaki zakres obowiązków?
Jakie macie doświadczenia – dobre, złe? Jak znaleźliście zaufaną osobę?
A może macie jakieś argumenty, które mogłyby przekonać moją żonę (albo mnie, że jednak nie warto)?
Czy faktycznie to taki wstyd albo oznaka lenistwa w naszym kraju, czy po prostu pragmatyczne podejście do życia i cenniejszego wykorzystania swojego czasu?
Dzięki za wszystkie opinie!
#sprzatanie #dom #rodzina #zwiazki #pytanie #kiciochpyta #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: RamtamtamSi

🧙🏻 Prowadzę anonimowe mirko już 2 lata, ale nikt mi nie pogratuluje, bo jestem ze wsi. Wspomóż projekt

  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: ja czasem zamawiam sprzątaczkę i za tak małe pieniądze można olać niektóre tematy. Do tej pory nie lubię mycia okien i podłogi, a tak babie dam zarobić, a sam mam wygodę. Ja sobie idę gdzieś (bo znam ją z 8 lat), a jak wracam to mieszkanie wysprzątane jak trzeba. Płacę 150zł jednorazowo za 3 pokoje i mam w dupie.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: jeśli problemem jest poczucie grzebania w rzeczach to możecie ustalić czym taka osoba mogłaby się zajac. Wy ogarniacie bałagan przed, ona pucuje powierzchnię. Z czasem skrępowanie pewnie minie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim wg mnie korzystanie z takich usług to nic złego i uważam że bardziej nas krępuje poczucie że ktoś nas okradnie, będzie oceniał czy dotykał bardzo intymnych rzeczy. Można jednak z taką sprzątaczką ustalić zasady by sprzątała na wierzchu a nie w środku szaf, a prasować by prasowała rzeczy które jej gdzieś położymy i ona to po prasowaniu tam odłoży a Ty sam już włożysz do szafy. Z czasem dyskomfort by
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: u mnie bylo tak ze tez wiele lat nie, ale ze mieszkamy w belgii to po urodzeniu dziecka kasa chorych dala nam 30 godzin pomocy pani do domu
i pani przyszla posprzatala, ogarnela zenim zona wrocila ze szpitala
i pozniej sie przyzwyczailismy
i mamy juz 154 lat kogos kto przychodzi i sprzata
i wiesz co? i w ogole nie mam wyrzutow ze nie robie tego sam, moj czas jest
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
wytrwały-kreator-0: Jak dla mnie spoko. Może na początku ogranicz pomoc do sprzątania/ łazienki, a zostaw osobiste rzeczy żonie do ogarnięcia. Z czasem może żona się przekona i więcej czynności będzie oddelegowane. Dodatkowo, pomoc domową można odliczyć sobie od PITu.

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Jailer
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
zrównoważony-przewodnik-50: Oboje macie rację, bo z jednej strony wygoda i lepsze wykorzystanie czasu, ale z drugiej nie wiadomo na kogo trafisz - różni ludzie się zdarzają. Rozwiązaniem mogłoby być kontrolowanie takiej osoby gdy ona sprząta, ale wtedy nici z wolnego czasu. Możecie też zamontować kamerę (lub tylko powiedzieć że dom jest monitorowany ze względu na dzieci) albo poszukać sprawdzonej osoby z polecenia kogoś znajomego.

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
uporządkowany-patriota-23: nie brałbym pomocy.

Pranie lepiej robić od razu, na tylko spocone - krótki cykl i gotowe, zbieranie górki brudów to kiepski pomysł, wtedy będzie śmierdzieć i musi się dłużej prać.

Prasowanie zbędne, najwyżej potrzebują tego jakieś koszule na okazję.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @zaba34
Sprzątać przed srzpątaczką - dokładnie tak mówi moja żona - że to nie ma sensu bo przed wejściem sprzątaczki będzie musiała posprzątać...
@stepienz13posterunku
tak. właśnie do takiego stereotypu się odnosiłem i dlatego pisałem z anonima.
moja żona mogła by w ogóle nie pracować i w żadnym stopniu nie zmieniło by to naszej sytuacji finansowej. I dalej myślałbym o sprzątaczce. Ustaliliśmy że będzie chodzić do pracy żeby nie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: przecież z taką osobą sprzątająca się ustala zakres prac i nikt nie musi grzebać.

Jasne jest to trochę niekomfortowe jak ci się obcy kręcą po domu, ale można po prostu sobie wyjść na te parę godzin. Sprzącz/ka też woli pusty dom bo się nikt nie pląta i sprawniej idzie.

Normalna sprawa, jak tylko was stać to bierzcie. Możecie zacząć np od samego mycia okien, albo tylko łazienki i podłogi
  • Odpowiedz
  • 0
@mirko_anonim nie widzę nic złego w korzystaniu z takich usług, ale osobiście jestem bardzo prywatną osobą i nie chciałbym nikogo obcego w domu. Może po prostu zoptymalizujecie to co macie teraz do zrobienia? Prasowanie jest całkowicie zbędne, można olać xd Pranie trudne? Nie żartuj, dokup suszarkę i 10 min roboty łącznie. Może większa pojemność jak za często robicie. Zmywarka to oczywistość, odkurzanie robotem, postawcie oczyszczacz powietrza w każdym pokoju to też
  • Odpowiedz