Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ludzie, którzy twierdzą, że przy obecnym niskim bezrobociu każdy, kto chce, znajdzie pracę, są niestety oderwani od rzeczywistości. Od czterech miesięcy szukam pracy jako programista – mam ponad 5 lat doświadczenia, wysyłam CV i... cisza. Zero odpowiedzi, ani maili, ani telefonów. Nikt nawet nie zapytał o moje oczekiwania finansowe.

Mieszkam w małym mieście, ale mogę dojeżdżać codziennie do biura, maksymalnie 150 km dziennie. Mimo to cisza. Niby można zostać męską prostytutką i zarabiać 50zł/h ale myślę, że niedałbym rady.. Ostatnio nawet widziałem ogłoszenie w supermarkecie na 1/2 etatu. Jeśli praca ma wyglądać tak, to szczerze – dziękuję.

Rozważam więc alternatywne opcje: prace takie jak koszenie trawy (chociaż mam alergię, więc pewnie skończyłoby się to ciągłym katarem). Zastanawiam się też nad wyjazdem za granicę. Czasami czuję, że to jedyne sensowne wyjście, by w ogóle móc jakoś wiązać koniec z końcem.

Podziękuje również za rady typu "znajdź sobie kogoś we dwójkę łatwiej" niestety ale nie mam powodzenia bo jestem zbyt brzydki (5/10). Jedyne kobiety jakie mnie akceptują to takie, które mają dzieci więc nawet gdybym był wystarczająco zdesperowany żeby się z taką związać to i tak musiałbym płacić na jej dzieci więc moja sytuacja finansowa tym bardziej się pogorszy XD

30lv, 180cm, chudy

#bezrobocie #pracbaza #emigracja #zalesie

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: mkarweta

❤️ Projekt mirko.pro działa dzięki wsparciu użytkowników - dziękujemy! Wspomóż projekt

  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zastanawiam się też nad wyjazdem za granicę. Czasami czuję, że to jedyne sensowne wyjście, by w ogóle móc jakoś wiązać koniec z końcem.


@mirko_anonim: za granicę gdzie? Co niby będziesz tam robił?
Ten post to jakiś bait?
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: małe bezrobocie ale mało ofert. Czyli wszyscy siedzą tam gdzie są, brak możliwości zmiany, negocjacji pensji, pogłębiający januszeks, strach, depresja i zapad demografi (:
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Ja bym nie zatrudnił osoby która by powiedziała (albo napisała) że będzie dojeżdżać 150km.
kandydatów na rynku jest sporo. jak ktoś mówi że będzie dojeżdżał 150km (a słyszałem takie przypadki) to albo nie wie z czym się to wiąże albo jest zdesperowany. Żadnej z tych opcji bym nie chciał.
  • Odpowiedz
@gradekmi: A nawet jeśli jest zdesperowany to w czym ci to przeszkadza i na jakiej podstawie oceniasz go w ten sposób, z góry jako złego pracownika? Przykładowo takim desperatem jakiego opisujesz jestem na przykład ja, a raczej byłem szukając pracy i obecnie dojeżdżam też 70 km w jedną stronę, ponieważ w mojej miejscowości nie było po prostu pracy. Jestem normalnym, wydajnym i z tego co do mnie dociera cenionym pracownikiem
  • Odpowiedz
@Mszanin zarządzałeś kiedyś ludźmi? Zatrudniałeś?
Świat nie jest sprawiedliwy i trzeba sie z tym pogodzić.
Nie wiem czy jest dobrym pracownikiem czy nie.
Może być najlepszym z tych co złożyli CV.
Co z tego jak jest spora szansa że po pół roku ktore spędzę na szkoleniu go przyjdzie i powie ze jednak nie daje rady tak dojeżdżać i znalazł coś lokalnie.
Miałem niejeden przykład gdzie pracownik przeprowadził sie za miasto bo uznal że będzie dojeżdżał (np
  • Odpowiedz
@gradekmi: Twoje stanowisko rozumiem. Jednak przyklad, ktory podales to przyklad czlowieka bardziej nieodpowiedzialnego, niz zdesperowanego. Jesli ja swiadomie decyduje sie dojezdzac powiedzmy 70km do pracy, to najpierw liczę koszty dojazdu, koszty amortyzacji auta, moj czas poswiecony na dojazd, kwestie szybszej zmiany auta z uwagi na duze przebiegi i na tej podstawie podejmuje decyzji o oplacalnosci lub nie podjecia takiej pracy.

W zadnym wypadku nie zrobilbym czegos takiego, co ten czlowiek,
  • Odpowiedz