Wpis z mikrobloga

@bboymc: z doświadczenia wiem że dokumenty które wpływają do instytucji państwowych dostają pieczątkę tej instytucji i są opatrzone data złożenia.
  • Odpowiedz
  • 100
@bboymc to samo było za czasów PO i nagrań u Sowy. Problemem nie było to co tam mówili. Największa jazdą było, że to wyciekło i tego kelnera ciągali po sądach, że on nie miał prawa nagrać. Taka powalona forma obrony czegoś czego obronić się nie da.
  • Odpowiedz
Jakoś wcześniej świętojebliwym komuchom nie przeszkadzało łamać wszelkie zasady i obrzucać gównem.


@Commodore_64: PiS zapomniał jak ich minister ujawnił dokumenty związane z obroną kraju ( ͡° ͜ʖ ͡°) tylko aby pokazać konkurencja chciała oddać pół Polski
  • Odpowiedz
Mamy do czynienia z sytuacją bez precedensu (...)


@bboymc: Jakoś wcześniej świętojebliwym komuchom nie przeszkadzało łamać wszelkie zasady i obrzucać gównem. XD


@Commodore_64: ze tez im te slowa przez gardlo przechodza - juz zapomnieli jak kupili sobie Pegasusa i podsluchiwali opozycje, ba, preparowali SMSy i puszczali je w TVP? slow brak...
  • Odpowiedz
@Cubaza: na taśmach niczego istotnego nie mówili, a różnica jest taka, że papier mógł ktoś zobaczyć bez kontaktów operacyjnych, a podsłuchiwanie rządu to chyba jednak trochę inna skala i zagrożenie. No ale pisowiec nie zrozumie.
  • Odpowiedz
@Commodore_64 tutaj bezprecedensowe jestrobienie tego wobec PISu, przecież to ohydne! Kiedy partia to robiła było to w obronie ojczyzny, Polski i Boga, a teraz? Te nikczemne szczury atakują naszych bogobojnych patriotów, paskudna sprawa.
  • Odpowiedz
@Cubaza

Problemem nie było to co tam mówili.

O nie! Politycy w prywatnych rozmowach mówią słowa na "k" i na "p". Tego się nie da obronić! Za to ciągali po sądach niewinnego człowieka, który tylko sobie ludzi podsłuchiwał. XDDD
  • Odpowiedz