Wpis z mikrobloga

Czy w Polsce jest trudno czy latwo zyc, czy majac mediane (5k netto) da sie zyc jak czlowiek?

Kloca sie i kloca ;) A przeciez nikt nie podaje warunkow brzegowych, bo zupelnie czym innym jest zycie w Polsce powiatowej w mieszkaniu po babci gdzie 5k do lapy to zwyczajnie sporo, a zupelnie czym innym miec 5k i za to zawojowac waszawke - wynajmujac "przy okazji" kawalerke ;)

ZWROCICIE UWAGE NA JEDEN ASPEKT: NIEMAL WSZYSTKO W ZYCIU MA ZAMIENNIKI.

To zdanie jest KLUCZOWE wobec rynku nieruchomosci, ktory zamiennikow nie ma. Tzn czy zarabiajac 5k netto mozna kupic:

- Samochod? Nowy normlany? NIE, ALE mozna kupic stary uzywany
- Flagowy telefon? NIE, ALE mozna kupic nizszy model, chinczyka, lub uzywanego flagowca
- Wozic sie po DOBRYCH restauracjach? NIE, ALE mozna isc do tanszych od czasu do czasu
- Markowe cichy? NIE, ALE mozna kupowac marki popularne lub no-name kilka razy tansze
- Wakacje na Seszelach? NIE, ALE raz na pare lat jechac do Turcji, lub po bandzie na kwatery w Polsce co roku - tak
- Jakies ograniczne jedzenie bio eko sreko? NIE, ALE mozesz nakupowac w biedrze oporowo - nie zjesz ;)
- Kino/Teatr/Kregle/Strzelnica? NIE, ALE jesli wyszukac promek srody z orange, nie wezmiesz zestawu "must have popcorn&cola", skorzystasz gdzies poza popularnymi, lub sporadycznie - da rade

Chyba widzicie do czego tutaj dazymy - w NIEMAL KAZDYM obszarze - mamy wybor.... sa towary i uslugi premium, jest segment popularny a jest tez segment budzetowy, jak komus na zarcie brakuje to moze wybierac nie dosc ze najgroszy sklad, to jeszcze przeceniony o 50% bo termin do dzis, a na koncy jest caly rynek wtorny z cenami nawet 0 pln(jak w przypadku uzywanych mebli). Samochody nowe sa szalenie drogie, ale to nie znaczy ze ludzie chodza z buta - bo jest morze pojazdow uzywanych, jezdzacy samochod mozna kupic za 2000 pln....

No to gdzie jest problem? No wlasnie w mieszkaniach - bo tutaj NIE MA ZAMIENNIKOW. Co mialoby byc takim zamiennikiem? No mieszkania komunalne, socjalne, DUZA roznica w cenach miedzy centrum a obrzeza, gorsze lepsze dzielnice (czytaj tansze drozsze, bo u nas sie dziela na drogie, bardzo drogie i odklejone) itp itd. Poniewaz nie ma substytutow - jest problem. Cena jest dostosowana do klienta zamoznego, czyli troche tak jakby z rynku samochodowego zrobic taki numer ze ludzi uzywanych smaochodow nie chca sprzedawac - kupil nowe i elo, on ci go moze wynajac, za taczke forsy miesiecznie, podaz jest kontrolowana, nie ma importu z niemiec ani nic, a na nowy cie nie stac i albo sie zgadzasz na taki deal, albo jezdzisz autobusem (czyli zostajesz gniazdownikiem).

Innym przykladem rynku bez zamiennikow jest rynek energii - dlaczego panstwo AKURAT na prad robi jakies tarcze? No bo nie ma do tego zameinnika i wie, ze np. emeryci moga w temacie poplynac, to samo wegiel 2 lata temu - jak ktos ma piec na wegiel no to inaczej sie raczje nagel nie ogrzej - chyba ze jeszcze drozszym pradem ;) Wiec panstwo tak troche przez palce patrzy na rynki bez zamiennikow - w energii pomoze, ale w mieszkaniach to juz wycisnie ;)

Bo zrozumicie - na tarcze energetyczne wydano jakies 40 mld pln, na bk2 wydano ok 15 mld pln, a na to co ma ROZWIAZAC problem czyli budowe TBS - no po wielkich walkach w sejmie z "cioca kasia" "udalo sie" "zalatwic" 2 mld?..... Temat mieszkan jest traktowany non stop niepowaznie, panstwo ma w tym roku 300 mld deficytu, 900mld budzetu, a na cale mieszkania chce wydac 3 czy tam 4 mld..... naprawde? :)

A czyja to wina - no wg statsytyki 70% z was, ci ktorzy glosuja na KO lub PiS - bo to te 2 partie tak nas urzadzily rzadac na przemian od 2005....

#nieruchomosci #gospodarka
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@del855

Jeśli za uczciwą pracę, nie stać cię na normalny telefon. Nie możesz wyjść do restauracji raz na ruski rok, tylko szukasz baru mlecznego, nie możesz sobie kupić koszulki, która w państwie z normalnymi cenami kosztuje 1/5 tego co u ciebie. To co to za życie?
  • Odpowiedz
@del855: 5k na łape to wegetacja niezaleznie od tego co masz i czy żyjesz w Polsce A, B czy C. Miesięcznie mam więcej kosztów, a nie aspiruję nawet do niższej klasy średniej. Jestem zwyklym areczkiem
  • Odpowiedz
ZWROCICIE UWAGE NA JEDEN ASPEKT: NIEMAL WSZYSTKO W ZYCIU MA ZAMIENNIKI.

To zdanie jest KLUCZOWE wobec rynku nieruchomosci, ktory zamiennikow nie ma.


@del855: Podstawowy problem to brak opodatkowania ziemi przy systemie pełnej własności gruntu. Kupując mieszkanie w Warszawie kupujesz nie tyle mury (które mogą być w stanie opłakanym, i wtedy mieszkanie jest tańsze, ale nadal fxuj drogie), ale kilka m2 warszawskiego gruntu, który jest mega drogi, bo daje ci dostęp do wysoko
  • Odpowiedz
@del855: Tak od lat kreują sytuację przy korycie, że bardzo trudno ich odgonić. Całkowita utrata popularności obu partii to byłby piękny kubeł zimnej wody.
Obserwując jednak wątki, posty dostrzec można, że ludzie zaczynają dostrzegać w sobie siłę, która może doprowadzić do zmian. Dlatego gorąca prośba - wytrwajmy w braku zgody na dopłaty nie służące społeczeństwu, a jedynie klice czy "elicie".
Reprywatyzacje, patologie deweloperów, patologie wśród polityków, brak odpowiedzialności urzędniczej, immunitety
  • Odpowiedz
  • 0
Jeśli za uczciwą pracę, nie stać cię na normalny telefon. Nie możesz wyjść do restauracji raz na ruski rok, tylko szukasz baru mlecznego, nie możesz sobie kupić koszulki, która w państwie z normalnymi cenami kosztuje 1/5 tego co u ciebie. To co to za życie?


mozesz uzyc zamiennikow - czy to "uczciwe" czy nie to inna rozmowa, ale chociaz masz teoretyczny wybor.

A jaki masz wybor z mieszkaniem?

@Romerholzee:
  • Odpowiedz
  • 1
5k na łape to wegetacja niezaleznie od tego co masz i czy żyjesz w Polsce A, B czy C. Miesięcznie mam więcej kosztów, a nie aspiruję nawet do niższej klasy średniej. Jestem zwyklym areczkiem


TWOJE koszty to wiesz.... moga sie nie pokrywac ze statystyka... tak samo jak wydatki. A byloby chyba dobrze, zeby tak jak na jedzenie, to i na mieszkanie bylo stac kazdego - nie nowe, nie pod palacem kultry, nie
  • Odpowiedz
  • 0
@del855 +3
Kataster - co i jak, bo widze, ze nie ogarniacie....

Kataster jest prosty podatkiem, ale widze, ze bez przesady.... jest kilka "niuansow", ktorych musicie byc swiadomi. Wrzucam pogaldowe zdjecie warszawa centrum - i na przykladzie oznaczonego budynku szacujmy ile ten podatek ma wynosi i jak on sie ma miec
  • Odpowiedz
  • 0
W powiatowej to żeby starczało dla kogoś kto wynajmuje to potrzeba tak 8k. Wiem no jestem w takiej sytuacji i stałe koszty to 4.5k.


to ja nie wime jak zyja emeryci za 2k :) to sa prawdziwi magicy ;)

@pikapikachu:
  • Odpowiedz
@del855:

Raczej zmierzam do tego, że osoby uczciwie pracujące wraz z rozwojem mają prawo do wzrostu oczekiwań. Nie żyjemy gdzieś w głębokiej Rosji, tylko środku Europy. To nie może być tak, że wszystko rośnie, a my doprowadzamy do pauperyzacji i uważamy, że "masz wybór, nie pyskuj", "ciesz się co masz".
  • Odpowiedz
@del855: 5k to wegetacja w kazdym przypadku, stomatolog..i cyk 2 kola mniej, paliwo, amortyzacja auta nawet tego najtanszego jak cos nawali i tez 2 kola mniej. Bedzie potrzeba na szybko badan i lekarza, i tez opcja by wpisac w 10 letnia kolejke tylko prywatnie i znow x mniej. Spotkaniu z idiota z 10 zakazem jazdy na autostradzie? Nie ma opcji, na zwolnieniu niedostanie sie nawet tych 5 kola ...zreszta zauwaz
  • Odpowiedz
@del855: no i też warto dodać czy masz jakieś benefity w takiej robocie, dopłacać do multisporta 19zl a płacić za taką siłke 300zl to też trochę z budżetu odchodzi

Też dla singla próg wejścia na rynek w powiatowym czasem wiąże się z kosztem wynajmu mieszkania dwupokojowego bo kawalerek zwyczajnie nie ma, albo szybko schodzą i w moim powiatowym takie dwupokojowe jest tańsze może o 500-700zl od kawalerki w wojewódzkim przez
  • Odpowiedz
A byloby chyba dobrze, zeby tak jak na jedzenie, to i na mieszkanie bylo stac kazdego -


@del855: Jakoś bezdomnych i głodnych zbyt wielu na ulicach nie ma. A jak są to na własne życzenie. Więc chyba jednak stać na ten minimalny próg.

to ja nie wime jak zyja emeryci za 2k :) to sa prawdziwi magicy
  • Odpowiedz
  • 0
Raczej zmierzam do tego, że osoby uczciwie pracujące wraz z rozwojem mają prawo do wzrostu oczekiwań. Nie żyjemy gdzieś w głębokiej Rosji, tylko środku Europy. To nie może być tak, że wszystko rośnie, a my doprowadzamy do pauperyzacji i uważamy, że "masz wybór, nie pyskuj", "ciesz się co masz".


jest bezsprzeczne, ze to co mamy dzis a lata 90, nie mowiac o 80 - to jest przepasc w jakosci zycia
ta jakosc
  • Odpowiedz
  • 1
@san-san: opis kosztow zycia - jest skrajnie subiektywny, bo sa polowa ludzi zyje za mniej - i jesli tylko maja swoje mieszkanie - nie jest to walka o przetrwanie do jutra... wiec nie przesadzajmy.

a mieszkania tak.... trzeba z nimi zrobic porzadek ;)
  • Odpowiedz
  • 0
Jakoś bezdomnych i głodnych zbyt wielu na ulicach nie ma. A jak są to na własne życzenie. Więc chyba jednak stać na ten minimalny próg.


bezdomnych nie ma, bo siedza u rodziny, bo gdzie maja sie podziac?

@Tagliacozzo:
  • Odpowiedz