Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@Anihilacja_entropii: słownik PWN faktycznie dziś podaje „posłankę” jako żeńską formę posła. Ale to tylko potwierdza moją tezę: język został już zmieniony, i to nie na drodze naturalnej ewolucji, tylko pod wpływem ideologii.

Nie chodzi o to, co dziś znajdziemy w słowniku, tylko dlaczego to tam trafiło. Jeszcze niedawno „posłanka” była marginalna, uznawana za dziwactwo lub błąd. Teraz nagle stała się normą — bo tak „wypada”, bo trzeba mówić inkluzywnie, bo
  • Odpowiedz
Dlaczego nazywacie swoje działaczki posłankami? Czy wiecie, że posłanka to ewentualnie żeńska wersja posłańca?


@Orlenc: spoko, rozumiem. Odpowiadam Ci po prostu wprost na Twoje pytanie, bo oficjalnie ta wersja jest poprawna.

etymologia tego to inna sprawa. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby dalej mówić pani poseł. A jeżeli się na to obrażą, to jest to tylko i wyłącznie jej problem, gdyż jest to również poprawna forma
  • Odpowiedz
  • 0
@Anihilacja_entropii Dzięki za zaangażowanie, ale właśnie Twoje wyjaśnienie potwierdza, gdzie leży problem — i to nie językowy, tylko ideologiczny.

Jeśli poseł pochodzi od posłańca, to naturalną żeńską formą posła byłaby posełka, tak jak: nauczyciel → nauczycielka, minister → ministerka.
Tymczasem posłanka to już wcześniej istniało jako żeńska forma posłańca, czyli zupełnie innego słowa.
To są dwa różne rzeczowniki, choć brzmią podobnie. Tu właśnie wchodzi w grę homonim, który użyto jako wygodny pretekst, żeby przeforsować
  • Odpowiedz
  • 0
@Anihilacja_entropii: @Anihilacja_entropii Nie mam problemu z tym, że język się zmienia. Mam problem z tym, kiedy zmienia się nie przez naturalne użytkowanie, ale pod naciskiem ideologicznym.
To nie to samo, co ewolucja języka — to jego modelowanie pod określony światopogląd. Dlatego wspominam o 2+2=5: nie dlatego, że naprawdę sądzę, że ktoś zaraz zmieni matematykę, tylko dlatego, że mechanizm jest ten sam — uznaniowe przedefiniowanie pojęć, by lepiej pasowały do
  • Odpowiedz
A jeśli piszesz, że „język nadal opisuje rzeczywistość”, to zapytam: czy opisuje ją trafnie, czy tylko tak, jak ktoś chce ją widzieć?


@Orlenc: czekaj czekaj...
uważasz, że semantycznie "posłanka" jest gorszym niż "pani poseł"/"posełka" ? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I opisuje ją
  • Odpowiedz
dlaczego forma „posłanka” została wypchnięta jako poprawna, mimo że wcześniej znaczyła coś innego


@Orlenc: Niezbyt sprawnie ukrywasz prawdziwy temat - niechęć do kobiet. Te pseudolingwistyczne wywody tylko utrudniają Ci wypowiedzenie prawdziwego zarzutu. Słowo poseł teraz też znaczy coś innego niż kiedyś. Posłowie byli posyłani na sejmik jako przedstawiciele, żeby wszyscy się nie musieli fatygować. Teraz poseł nigdzie nie jest dosłownie posyłany, tylko pracuje sobie w WWA.

ale bardziej poprawnej formy posełka

A ta
  • Odpowiedz
  • 0
@swiadomy_anakolut

Niezbyt sprawnie ukrywasz prawdziwy temat - niechęć do kobiet. Te pseudolingwistyczne wywody tylko utrudniają Ci wypowiedzenie prawdziwego zarzutu


@Anihilacja_entropii Spokojnie — nie chodzi o to, że „posłanka” brzmi gorzej. Chodzi o to, że forma ta została przeforsowana wbrew logice językowej, a nie z niej
  • Odpowiedz
nie chodzi o to, że „posłanka” brzmi gorzej. Chodzi o to, że forma ta została przeforsowana wbrew logice językowej, a nie z niej wyrosła.


@Orlenc: ale już Ci wykazałem, że się mylisz, nie jest to wbrew logice językowej, ma to samo pochodzenie...wałkujemy w kółko to samo, ale jak by grochem o ścianę, nie chcesz przyjąć.

Nie jestem przeciwny żeńskim formom — sam zaproponowałem posełkę, bo ta lepiej odpowiada rzeczywistemu wzorcowi
  • Odpowiedz
  • 0
@Anihilacja_entropii: @Anihilacja_entropii Rozumiem, że chcesz postawić ostatnie słowo, ale nie odpowiedziałeś na kluczowe pytanie:
czy zmiana znaczenia słowa „posłanka” wynikała z naturalnej potrzeby języka, czy z presji światopoglądowej?

To, że oba słowa mają wspólne źródło, nie znaczy, że można nimi żonglować bez utraty precyzji. Tak samo jak „zamek” nie znaczy jednocześnie „budowli obronnej” i „suwaka” tylko dlatego, że brzmią tak samo — i właśnie dlatego w języku ważne są
  • Odpowiedz
czy zmiana znaczenia słowa „posłanka” wynikała z naturalnej potrzeby języka, czy z presji światopoglądowej?


@Orlenc: ale na to już Ci odpowiedziałem

Ja wiem, że chciałeś wyśmiać ideologię pod płaszczykiem błędów językowych, ale Ci nie wyszło (no bo jak zaznaczyłeś jesteś słaby z języka
  • Odpowiedz
  • 0
@Anihilacja_entropii
W porządku, widzę, że stoimy po przeciwnych stronach i nie przekonamy się nawzajem. Ty twierdzisz, że forma „posłanka” nie zniekształca znaczenia i wynika z naturalnej potrzeby, ja uważam, że została wdrożona pod presją ideologiczną i wypiera logiczniejszą, zgodną z wzorcem „posełka”.

Nie musimy się zgadzać. Ale warto było tę dyskusję przeprowadzić, bo pokazuje coś ważniejszego niż sama końcówka słowa:
czy język ma opisywać rzeczywistość, czy ją kształtować zgodnie z oczekiwaniami pewnych środowisk.
  • Odpowiedz
W porządku, widzę, że stoimy po przeciwnych stronach i nie przekonamy się nawzajem.


@Orlenc: Po prostu wyjaśniam Ci, dlaczego takiego używają (Bo jest zgodna ze słownikiem).
Wyjaśniam Ci etymologię itd. itd.

Ty twierdzisz, że forma „posłanka” nie zniekształca znaczenia i wynika z naturalnej potrzeby, ja uważam, że została wdrożona pod presją ideologiczną i wypiera logiczniejszą, zgodną z
  • Odpowiedz
@Orlenc: Posłanka pochodzi od słowa posłanek, nie od posłaniec. „Poprawną" formą żeńską od słowa posłaniec jest posłannica. Nie ma też nic naciąganego w feminatywie posełka, to najbardziej typowy sposób tworzenia form żeńskich, w tym wypadku najbardziej symetrycznym słowotwórstwem byłoby właśnie albo posełka albo posełkini(a). Te formy zresztą funkcjonowały w polszczyźnie, ale w tej chwili są martwe i wyparte przez formę posłanka, która nie jest
  • Odpowiedz