Aktywne Wpisy

M83_ +34
6 miesięcy stażu
Trt (500mg tygodniowo)
Wstawałem o 4 rano jak każdy spał (nie wiem po co)
Kreatyna 5 gram (w dni kościelne)
#silownia #mikrokoksy
Trt (500mg tygodniowo)
Wstawałem o 4 rano jak każdy spał (nie wiem po co)
Kreatyna 5 gram (w dni kościelne)
#silownia #mikrokoksy
źródło: image_picker_F46D1AC5-D9BC-4CC2-BF28-80B00760C2AA-51115-000036B9C3508A11
Pobierz
Kris26 +130
źródło: 1000000093
Pobierz



na szybo sprawdzając słownik PWN
Nie chodzi o to, co dziś znajdziemy w słowniku, tylko dlaczego to tam trafiło. Jeszcze niedawno „posłanka” była marginalna, uznawana za dziwactwo lub błąd. Teraz nagle stała się normą — bo tak „wypada”, bo trzeba mówić inkluzywnie, bo
@Orlenc: spoko, rozumiem. Odpowiadam Ci po prostu wprost na Twoje pytanie, bo oficjalnie ta wersja jest poprawna.
etymologia tego to inna sprawa. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby dalej mówić pani poseł. A jeżeli się na to obrażą, to jest to tylko i wyłącznie jej problem, gdyż jest to również poprawna forma
@Orlenc: nie musisz iść dalej...daję Ci od razu odpowiedź:
Homonim
Poszukaj od czego pochodzi słowo Poseł :)
Teraz chyba będzie dla Ciebie wszystko jasne
Jeśli poseł pochodzi od posłańca, to naturalną żeńską formą posła byłaby posełka, tak jak: nauczyciel → nauczycielka, minister → ministerka.
Tymczasem posłanka to już wcześniej istniało jako żeńska forma posłańca, czyli zupełnie innego słowa.
To są dwa różne rzeczowniki, choć brzmią podobnie. Tu właśnie wchodzi w grę homonim, który użyto jako wygodny pretekst, żeby przeforsować
To nie to samo, co ewolucja języka — to jego modelowanie pod określony światopogląd. Dlatego wspominam o 2+2=5: nie dlatego, że naprawdę sądzę, że ktoś zaraz zmieni matematykę, tylko dlatego, że mechanizm jest ten sam — uznaniowe przedefiniowanie pojęć, by lepiej pasowały do
@Orlenc: czekaj czekaj...
uważasz, że semantycznie "posłanka" jest gorszym niż "pani poseł"/"posełka" ? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I opisuje ją
@Orlenc: Niezbyt sprawnie ukrywasz prawdziwy temat - niechęć do kobiet. Te pseudolingwistyczne wywody tylko utrudniają Ci wypowiedzenie prawdziwego zarzutu. Słowo poseł teraz też znaczy coś innego niż kiedyś. Posłowie byli posyłani na sejmik jako przedstawiciele, żeby wszyscy się nie musieli fatygować. Teraz poseł nigdzie nie jest dosłownie posyłany, tylko pracuje sobie w WWA.
A ta
@Anihilacja_entropii Spokojnie — nie chodzi o to, że „posłanka” brzmi gorzej. Chodzi o to, że forma ta została przeforsowana wbrew logice językowej, a nie z niej
@Orlenc: ale już Ci wykazałem, że się mylisz, nie jest to wbrew logice językowej, ma to samo pochodzenie...wałkujemy w kółko to samo, ale jak by grochem o ścianę, nie chcesz przyjąć.
czy zmiana znaczenia słowa „posłanka” wynikała z naturalnej potrzeby języka, czy z presji światopoglądowej?
To, że oba słowa mają wspólne źródło, nie znaczy, że można nimi żonglować bez utraty precyzji. Tak samo jak „zamek” nie znaczy jednocześnie „budowli obronnej” i „suwaka” tylko dlatego, że brzmią tak samo — i właśnie dlatego w języku ważne są
@Orlenc: ale na to już Ci odpowiedziałem
W porządku, widzę, że stoimy po przeciwnych stronach i nie przekonamy się nawzajem. Ty twierdzisz, że forma „posłanka” nie zniekształca znaczenia i wynika z naturalnej potrzeby, ja uważam, że została wdrożona pod presją ideologiczną i wypiera logiczniejszą, zgodną z wzorcem „posełka”.
Nie musimy się zgadzać. Ale warto było tę dyskusję przeprowadzić, bo pokazuje coś ważniejszego niż sama końcówka słowa:
czy język ma opisywać rzeczywistość, czy ją kształtować zgodnie z oczekiwaniami pewnych środowisk.
@Orlenc: Po prostu wyjaśniam Ci, dlaczego takiego używają (Bo jest zgodna ze słownikiem).
Wyjaśniam Ci etymologię itd. itd.