Wpis z mikrobloga

Chce kupic sobie motocykl 125, najchetniej nakeda, ale rozwazam tez cos klasycznego, moze supermoto. I teraz sie waham czy cos nowego - jakis Chinczyk, np. Qjmotory maja dobre opinie, czy jednak jakiegos uzywanego Japonczyka. Motorek ma sluzyc mi wkolo komina pojechac na kawe czy obiad, a za 4-5 przejmie go syn na dojazdy do szkoly (to jest glowny powod dlaczego w ogole nie rozwazam innej pojemnosci).

Co radza wykopki? Bo zdania w rodzinie sa podzielone, budzet raczej nie stanowi problemu. Chce miec cos ladnego, co mi bedzie sprawialo po prostu przyjemnosc.

#motocykle125 #supermoto #motocykle
Biala_koldra - Chce kupic sobie motocykl 125, najchetniej nakeda, ale rozwazam tez co...

źródło: 1000069094

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Biala_koldra precyzja zmiany biegów ogólnie, do tego przeskakiwanie między 1, luzem i 2 może być irytujące.lrdu słabej skrzyni. Oczywiście nie mówię że każdy chinol będzie zmieniał biegi jak by się kijem w gównie mieszało
A w 125 tych biegów to się zmienia dużo
  • Odpowiedz
@Biala_koldra: skoro budżet Cię nie ciśnie to może... nowy japończyk.
Suzuki GSX - 20-22k PLN
Honda CB - 20-22k PLN
Yamaha MT - 23k PLN
ewentualnie KTM Duke - 23k PLN
Jedna z zalet japończyków - jak dbasz, trzymają wartość
  • Odpowiedz
@Biala_koldra: Obejrzyj sobie Benelli, to taki pół chińczyk - włoska firma przejęta przez Geely (tak jak Volvo).
Jeździłem rok BN125 i oceniam go bardzo dobrze.
  • Odpowiedz
@testuser: fajny ten wywód, ale... polatasz tym motorkiem chińskim dwa sezony, potem szykujesz do sprzedaży, sprzedajesz za pół ceny bo inaczej ogłoszenie wisi pół roku i pies z kulawą nogą nie dzwoni. Więc tak, na początku , owszem, jesteś do przodu, ale potem bierzesz sporą stratę przy odsprzedaży. Srara Japonia, nawet lekko zapyszczona trzyma elegancko cenę, a chińczyk tak średnio. O serwisie nawet nie chcę mówić, nawet w aso na
  • Odpowiedz
@Podstarzaly_Mandalorianin: fakt - chińczyki nie trzymają tak wartości, jak japońce, ale z tą połową po 2 latach lekko przesadziłeś. 25-30% spadku wartości przy poprawnie utrzymanym i nie tłuczonym egzemplarzu to norma. Taka 2-letnia Yamaha MT125 też kosztuje 20% mniej względem nowej. Osobna kwestia to ceny transakcyjne, bo albo chcesz sprzedawać albo sprzedać.

A czemu stare japońce trzymają cenę? Bo jest popyt - segment 125cc to eldorado dla wszelkiej maści januszy.
  • Odpowiedz
japończyk w tych pieniądzach będzie zaraz wołał o serwis, który do najtańszych nie należy.


@testuser: ta opinia jest czymś poparta czy to jakaś fantazja/projekcja?
Chłodzone powietrzem single to najtańsze i najprostsze w serwisowaniu motocykle. Wszystko, od zaworów po napęd, da się pod blokiem w jedno popołudnie samemu zrobić. Części i ich zamienniki są tanie i powszechnie dostępne.

Jeśli jednak nie chcemy robić rzeczy samemu, każdy warsztat podejmie się pracy nad
  • Odpowiedz
@testuser: mogę bazować tylko na własnych doświadczeniach - skuter Junak 607, kupiony nowy z salonu, po 4 latach nie sprzedawał się nawet za 3000PLN. Ostatecznie został w domu, mój ojciec popyla na nim po zakupy i do paczkomatu jeśli paczka jest wystarczająco mała - od mirasków handlarzy propozycje pokroju 1000-1500PLN... Honda Varadero 125ccm 2006 rok, kupiona za 6900 złotych w stanie wizualnie dość zabiedzonym, ale mechanicznie w porządku (jeśli były
  • Odpowiedz
@Podstarzaly_Mandalorianin:
No o skuterach 50cc Ci wiele nie napiszę - jak ktoś potrzebuje na dojazd do sklepu/paczkomatu/na ryby, to za 3-4k weźmie nowego ZIPPa z marketu z "gwarancją", a nie 4-letniego Junaka. Skutery 125cc też mi nie po drodze, chociaż te 'maxi' całkiem wygodne do miasta i pod miasto.

Varadero to ewenement - raz, że jeden z nielicznych 125cc, który wygląda jak większe egzemplarze (rama ta sama, tylko dookoła silnika
  • Odpowiedz
@Biala_koldra: ale ja ty piszę o ogólnym utrzymaniu, a nie o awariach. W każdym motocyklu prędzej czy później musisz zająć się olejem, zaworami, napędem.

To co teraz napiszę to bardzo duże uogólnienie, ale gwarancja w chinolach daje złudne poczucie bezpieczeństwa: "mam nowy motocykl, nic się nie stanie, a jeśli, to naprawią". No niby tak, ale popatrz jak wyglądają importerzy tych sprzętów i dostępność części. Jasne, naprawią, jak przyjdzie część. Może
  • Odpowiedz