Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Cześć,

koleżanka z pracy (30+) ma romans z żonatym mężczyzną, który ma dzieci i nadal mieszka z żoną. Oficjalnie utrzymują to w tajemnicy, ale ona w pracy wielokrotnie chwaliła się, że to jej chłopak. Z czasem, przez niespójności i kłamstwa, prawda wyszła na jaw – szczególnie że mieszkamy w małej miejscowości. Opowiadała o nim głównie w kontekście pieniędzy („przynajmniej ma 6000 wypłaty”), bez czułości czy emocjonalnej więzi. Relację określała jako „luźną”. Gdy zwróciliśmy uwagę, że on przecież mieszka z rodziną, zrobiła dramat, twierdząc, że została oszukana i zerwała – mimo że kontakt między nimi dalej trwa.

Napisała do niego list, w którym żali się, że czuje się wykorzystywana („daję d--y i tyle”) i domaga się pełnego zaangażowania. Co ciekawe, z treści wyszło również, że ta relacja trwa już ponad 3 lata. Całość listu skoncentrowana jest na jej oczekiwaniach i potrzebach – żadnej refleksji nad jego sytuacją. Ewidentnie gra, aby rozbić to małżeństwo. List wydrukowała dwukrotnie, a jeden egzemplarz przypadkowo został w drukarce.

Jej wcześniejszy związek trwał 8 lat i rozpadł się tuż przed ślubem. Daty pokrywają się z początkiem tego romansu, więc wszystko wskazuje na zdradę. Opowiada o tym tak, by wzbudzać litość i kreować się na skrzywdzoną.

W pracy jest skupiona wyłącznie na sobie – gra ofiarę, zmyśla historie, krytykuje innych, kłamie nawet w drobnych sprawach. Nie potrafi rozmawiać z ludźmi, wszystko sprowadza do siebie, nie okazuje empatii – nawet wobec cudzych dramatów. Uchodzi za miłą i niewinną, ale w rzeczywistości jest toksyczna i manipulująca. Współpraca z nią to koszmar.

Najbardziej żal mi tej żony i dzieci – to na pozór zgrana, porządna rodzina, mają dom i stabilność. Żona to fajna kobieta, a dzieciaki mądre i ogarnięte. Koleżanka natomiast sprawia wrażenie emocjonalnie zaburzonej, dziecinnej i zupełnie niezdolnej do roli „drugiej mamy”.

Mam osobiste doświadczenie ze zdradą w rodzinie i wiem, jak bardzo cierpią dzieci i partner, który został zdradzony.

Z psychologicznego punktu widzenia – co może z nią być nie tak? Czy warto reagować i w jaki sposób?

Proszę o opinię.

#zwiazki #logikarozowychpaskow #psychologia #redpill #zdrada #milosc

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: Nighthuntero

🥲 Aktualnie wspiera nas średnio 1 osoba w miesiącu, co nie pozwala na pokrycie kosztów utrzymania serwisu. Wspomóż projekt

  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: Zawsze warto reagować. Nie zawsze tylko skutki są dla nas miłe, ale nie o to przecież chodzi w wartościach.

Anonimowy donos do żony ze wszystkim szczegółami. To jak ona postąpi po tej informacji, to już jej sprawa
  • Odpowiedz
  • 10
Z psychologicznego punktu widzenia – co może z nią być nie tak?


@mirko_anonim: Z nią to nie wiem, ale wiem co z tobą. Masz klasyczny syndrom starej pudernicy.
  • Odpowiedz
Jej wcześniejszy związek trwał 8 lat i rozpadł się tuż przed ślubem. Daty pokrywają się z początkiem tego romansu, więc wszystko wskazuje na zdradę. Opowiada o tym tak, by wzbudzać litość i kreować się na skrzywdzoną.


@mirko_anonim: tu jest ewidentna zdrada chłopa a nie baby, i to chlopa ktory jest w zwiazku malzenskim i ma dzieci. nie wiadomo czy ona zdradzila (nawet jesli to nie byla w zwiazku malzenskim i nie
  • Odpowiedz
koleżanka z pracy (30+) ma romans z żonatym mężczyzną


@mirko_anonim: brzmi jakby tylko ta kobieta miala romans z tym chlopem! A chlop bez winy! BTW zostaw tych ludzi w spokoju i zajmij sie soba! Najgorszy typ czlowieka co chce byc szeryfem w zwiazkach
  • Odpowiedz