Wpis z mikrobloga

Byłem kiedyś w "premium" śniadaniowni, gdzie podawali bagietki z filetem z kury. Filet był tak miękki i soczysty, że wręcz rozpadał się bez udziału zębów. Strukturalnie wyglądał jakby był gotowany, ale w karcie i w smaku był opisany i smakował jak grillowany, bez śladów patelni/grilla elektrycznego. Jestem wyczulony na posmak gotowanego fileta, więc gdy faktycznie tak było, to bym to wyczuł w 99 na 100 przypadków. Tak samo jestem mocno wyczulony na odgrzewany filet, specyficzny posmak przeleżałego wyczuwam od razu. Poza tym, gdyby faktycznie był gotowany, to nie miałby na sobie tylu przypraw (w tym wypadku obstawiam że to były suszone pomidory + słodka papryka + zioła prowansalskie).

Zamówienie dostałem po 10min od zajęcia miejsca, więc odpada długie duszenie po wstępnym zgrillowaniu. Może używają jakiegoś hiper bio kraftowego fileta i to kwestia jakości mięsa? Próbowałem wielu sposobów obróbki kurczaka, ale nigdy nie udało mi się uzyskać takiego efektu. Macie pomysł jak oni to zrobili?

Przy okazji - jakiego oleju w sprayu używacie?
#gotujzwykopem #jedzenie #pytaniedoeksperta #pytanie
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@LunaHime: hmm, wygląda ciekawie. Rozumiem, że procedura wygląda tak:
-marynuję mięso
-pakuję je próżniowo bez wlewania jakichkolwiek płynów do worka
-"gotuję" w w naczyniu zalanym wodą i zamkniętym
-profit? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@ciezkiwybor: też mysle że sous vide, tylko tu czas sie raczej nie zgadze - chyba ze przygotowali to sobie wcześniej, a potem tylko na chwile do pieca parowego żeby było ciepłe ale nie suche
  • Odpowiedz
@ciezkiwybor: Marynujesz, zamykasz woreczek pod wodą żeby wyszło całe powietrze, nie musisz gotować w wodzie- wystarczy wrzucić torbę do piekarnika na 60-65 stopni, 1,5godziny. Potem lekko podsmażasz żeby nabrało koloru i wtedy profit ^^
  • Odpowiedz