Wpis z mikrobloga

Każdy mówi o minusach słabej demografii ale trzeba pamiętać że są też plusy:
1. Łatwiej o pracę z racji mniejszej konkurencji, trochę przypomina to sytuacje po wojnie gdy każdy pracownik jest na wagę złota, nie dość że łatwiej znaleźć to jeszcze wyższa płaca aby przyciągnąć ludzi.
2. Niższe ceny nieruchomości i wynajmu, nosacze nie będą w stanie tego pompować kredytami i dotacjami w nieskończoność, jeśli mieszkań będzie znacznie więcej niż ludzi to ceny będą musiały realnie spaść prędzej czy później.
3. Mniejszy tłok, mniejsze korki, lepsza komunikacja i komfort życia przez to.
#nieruchomosci #polska #demografia #takaprawda #niepopularnaopinia #praca #mieszkanie #przegryw
pepe998 - Każdy mówi o minusach słabej demografii ale trzeba pamiętać że są też plusy...

źródło: 2be671ce6e825ba5422cca25297e55bd

Pobierz
  • 52
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Niższe ceny nieruchomości i wynajmu, nosacze nie będą w stanie tego pompować kredytami i dotacjami w nieskończoność, jeśli mieszkań będzie znacznie więcej niż ludzi to ceny będą musiały realnie spaść prędzej czy później


@pepe998: na 100% tak będzie, wierzę
  • Odpowiedz
  • 29
na 100% tak będzie, wierzę


@P0LACKED: nie wiem skąd ten prześmiewszy ton kolego ale to po prostu prawo rynku, teraz ciężko to sobie wyobrazić ale tak będzie, nie mówie że dzisiaj jutro czy za rok ale w perspektywie wieloletniej już tak
  • Odpowiedz
@pepe998: zgoda, będzie gorzej niż we Włoszech gdzie kupisz domy za 1eur ale w Polsce nikt na to nie poleci. Będziemy mieli pracę i gdzie mieszkać ale będziemy j---c na bandę emerytów. Widzę tu pole do zgody na wprowadzenie eutanazji
  • Odpowiedz
jeśli mieszkań będzie znacznie więcej niż ludzi to ceny będą musiały realnie spaść prędzej czy później.


@pepe998: jeśli wpowadzi się podatek od pustostanów i kataster to tak. Jeśli nie to ludzie będą jak moi sąsiedzi trzymać puste domy jako domki letniskowe.
  • Odpowiedz
@pepe998: ludzie nie rozumieją, że dla jakości życia przeciętnego obywatela, obecna sytuacja demograficzna jest zwyczajnie lepsza, z tą różnicą, że trzeba samemu zadbać o emeryturę.
  • Odpowiedz
  • 0
jeśli wpowadzi się podatek od pustostanów i kataster to tak. Jeśli nie to ludzie będą jak moi sąsiedzi trzymać puste domy jako domki letniskowe.


@Czoso: wiesz na pewno są i będą takie rodzynki jak twoi sąsiedzi natomiast część to sprzeda = ceny mieszkań w doł, część wynajmie = ceny wynajmu w dół, to się stanie nawet bez katastrów, nawet jeśli będą kurczowo trzymać te domy nic z nimi nie robiąc
  • Odpowiedz
  • 0
Będziemy mieli pracę i gdzie mieszkać ale będziemy j---c na bandę emerytów.


@arnoldinho71: niestety może tak być, emerytów będzie sporo z racji że starsze roczniki są znacznie liczniejsze i realnie przegłosują młodszych, z drugiej strony kolejny emeryci którzy teraz mają te 40-50 lat nie są już tak liczni jak boomerzy więc może nie będzie tak źle
  • Odpowiedz
@pepe998: nie będzie tego, a ludność w mniejszych miejscowościach w pewnym momencie spadnie tak mocno, że nie będzie jak utrzymywać infrastrukturę co zmusi jeszcze bardziej innych stąd się wyprowadzać do miast. Ostatecznie do jednego miasta.
W Japonii mimo d--y z demografią wcale nie jest mniej tłoczno w Tokyo, ani dobrze z pracą
  • Odpowiedz
@pepe998: 1 i 3 punkt jest bardzo dyskusyjny. Łatwiej o pracę ale trudniej o klienta. Kurczy się pula potencjalnych klientów. Padają kolejne biznesy. Mniejsze korki i kolejki w komunikacji. Do tego mniejsza pula podatników, którzy będą płacić na to podatki. Nie będzie z czego naprawiać dróg i utrzymywać połączeń komunikacyjnych.
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: czyli mówisz, że jak Warszawa się skurczy o 40% i nie będzie konsumenta ani rynku zbytu, bo przeciętny konsument będzie miał 80 lat, to firmy będą się ochoczo otwierać i będą płacić wysokie wynagrodzenia, bo firmy generalnie uwielbiają dopłacać do interesu?
  • Odpowiedz
@haha123: Nie ma znaczenia, czy w mieście jest 300 000 emerytów czy 3 000 000, oni i tak są poza rynkiem pracy, pozostali na rynku pracy muszą ogarnąć pozostałą populację miasta m.in. w usługach, a jest ich mało, więc pracy jest mnóstwo.

Emeryt też potrzebuje systemu bankowego, jedzenia, opieki medycznej, ubezpieczenia, etc.

Zmniejsza się zapotrzebowanie na klitki czy szkoły, zwiększa zapotrzebowanie na opiekę zdrowotną.
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: piękna wymijająca odpowiedź ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tak, pewnie, to nie ma żadnego znaczenia czy jest jakikolwiek rynek zbytu czy go nie ma, opłacalność nie ma żadnego znaczenia, doskonale wiemy, że firmy uwielbiają dopłacać do interesu, a najsilniejsze rynki pracy są w wymierających miastach, które utraciły kilkadziesiąt procent swojej populacji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 3
@haha123
@Yuri_Yslin

Emeryt to żaden konsument, odwrotnie- to jest obciążenie dla maista, zamiast przynosić pieniądze kasę to wyciąga, dla biznesu może nie ze wyciaga ale praktycznie nie przynosi. A miejsce w mieście dalej zajmuje - czyli pożytku z niego nie ma, ale nie ustępuje mieszkania "młodej dynamicznej parze" którzy są konsumentem idealnymi.

W Warszawie struktura będzie się starzec, emerytów będzie przybywać jako % składu miasta, przy powiedzmy że grubsza stabilnej
  • Odpowiedz