Aktywne Wpisy
lenovo99 +6
Jaka gra na początek przygody z planszówkami? Coś do 100 zł żeby było od 2 do 4 osób.
#grybezpradu #gryplanszowe
#grybezpradu #gryplanszowe

akNe +144
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...





Że stopniami też bałagan, bo było kilka zmian, np w 1969 roku. Chorążowie pojawiają się i znikają. Nie wiadomo jak wyglądało wtedy uznanie stopnia? Jak są stopnie to dla lat 1945, gdzie był totalny bałagan, bo tworzone komendy. I często powiatową to sierżant dowodził. A jeszcze dodatkowy bałagan z wykształceniem. Bo i potrafili być poza UB/SB oficerowie po 5 klasach podstawówki. Sam Francuzek Jóźwiak odradzał milicjantom studia, bo będą inni na nich źle patrzeć. W UB to było sporo takich co miało 2 - 3 klasy podstawówki. I podpisanie się to już był poważny wysiłek intelektualny. Zresztą pierwszy doktorat z kryminologii to w PRL połowa lat 60, chyba 1963 rok. Brunon Hołyst napisał. Wcześniej to była zasada "daj człowieka, a znajdę paragraf". Do 1954 roku MO było podporządkowane UB, potem 2 lata niezależności, a od 1956 roku SB formalnie podlegało pod MO, ale formalnie. Szef SB był pierwszym zastępcą komendanta MO. Milicja była zajęta rozkazami partyjnymi, przestępczość pospolita szalała, a oni musieli wykazywać się złapaniem spekulantów, elementu kułackiego. Gdzieś w 1947 roku prokurator wizytujący komendę w Toruniu znalazł 200 teczek z aktami, bo milicjanci nie wiedzieli co z nimi zrobić to odłożyli. Brakowało pieniędzy na papier i przybory piśmiennicze. W referacie od dokumentów pracowało 3 szeregowych, którzy nie mieli nawet KK, KW. I w 1947 roku wywalono z milicji nielicznych przedwojennych policjantów. Zatrudniono ich do uczenia i stwierdzono, że starczy. Prokuratura organizowała kursy po 2 tygodnie da wybranych milicjantów. Poziom więc był mniej niż niski.
No, ale późniejszymi czasami to mało kto się interesuje. Jeśli już to SB albo ZOMO. Zwykła milicja jest poza zainteresowaniami. Tak samo wyposażenie, co miało ZOMO to szeroko opisane. Co było w milicji to już cisza, a były i takie sytuacje, że milicjanci na rowerach ruszali w pościg. Motorower na posterunku to był luksus. Oficerowie musieli pociągami jechać, bo samochodu nie było. Były sytuację, że oficer musiał czekać na przyjazd ekipy z miasta, żeby jechać na miejsce przestępstwa. A pogoń Syrenką za jakimś samochodem to już kuriozum.
Mało kto wie, że początkowo komenda stołeczna mieściła się na Karowej 14/16 (obok była katownia UB), dopiero w pierwszej połowie lat 50 przeniesiona do Pałacu Mostowskich (odbudowę pałacu rozpoczęto w 1949 roku).
#prl #historia #milicja #ciekawostki #polska
10 średnie ogólne
6 średnie zawodowe
7 niepełne średnie
26 szkoła zawodowa
33 wykształcenie podstawowe
Komendanci posterunków, jak widać wykształcenie nie takie wysokie.