Wpis z mikrobloga

@Filipterka25: no ale tak działa ludzki umysł. Nikt nie chce żyć w świadomości, że może go coś takiego spotkać zupełnie bez powodu. Gdy znajdzie się powód to ludzie są spokojniejsi. I tutaj też ten powód w pewnym sensie był. Lekarz nie był przypadkową ofiarą tylko znał się z mordercą. Część ludzi poczuje się po tym fakcie spokojniejsza.
  • Odpowiedz
Oczywiście wychodki wczoraj urządziły festiwal obrony mordercy "bo każdy doświadczył jacy są lekarze i miarka się przebrała"


@Kosmiczny_pies_Kazak: najpierw klasycznie o tym ze atakujacy to na 100% dziki ukrainiec ktory powinien byc odeslany na front albo od razu kara smierci, ale jak sie okazalo ze jednak polski polak z polski, to jednak wina lekarza ze typ chory psychicznie podsycany pewnie jakims wysrywem od brauna, sochy czy innego mentzena o tym
  • Odpowiedz