Wpis z mikrobloga

Jeśli kandydatura tego gościa dalej nic nie zmieni w kwestii uzbierania wymaganej liczby podpisów do startowania na urząd prezydenta, to ja już naprawdę nie wiem kto musiałby kandydować, żeby coś tu się zmieniło.

#debata
waro - Jeśli kandydatura tego gościa dalej nic nie zmieni w kwestii uzbierania wymaga...

źródło: WEBP_LANDSCAPE_480

Pobierz
  • 43
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@waro: Podnieść do 250 tysięcy. Wtedy, gdyby taki gagatek nadal je uzbierał, to można mu do biura i sztabu spokojnie wjechać o szóstej rano, bo znaczy, że oczywisty wałek. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@waro: Stanowski to rozumiem uzbierać podpisów nie trudno, ale takie no-name, jak oni ku. uzbierali 100 tys podpisów co??
zastanawia mnie sposób sprawdzenia tych podpisów, przecież to jest pismo odręczne, wszystko trzeba przepisać, zdigitalizować, sprawdzić w bazach pesel, najlepiej byłoby sprawdzić czy nie dublują się między kandydatami, no bo jak to by było jeśli tak? itp.. dla mnie to jest jakiś fejczur z tym sprawdzaniem.
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 156
zastanawia mnie sposób sprawdzenia tych podpisów, przecież to jest pismo odręczne, wszystko trzeba przepisać, zdigitalizować, sprawdzić w bazach pesel, najlepiej byłoby sprawdzić czy nie dublują się między kandydatami, no bo jak to by było jeśli tak? itp.. dla mnie to jest jakiś fejczur z tym sprawdzaniem.


@ShpxLbh: Stanowski już nawet wyjaśniał jak wygląda to "sprawdzanie podpisów".

A mianowicie sprawdzają tylko to, czy wszystkie rubryczki zostały wypełnione. I tyle. Nie sprawdzają
  • Odpowiedz
@waro: w przypadku mało znanych ludzi, którzy nie dogadali się z politykami, sprawdzają takie rzeczy - czy pesel pasuje do nazwiska. Jeżeli serio Maciak jest ruskim agentem (a nie wierzę, że gość sam do czegoś doszedł będąc takim pajacem, co prawda to śmieszny kanał na YT, studia etc ale "zawsze coś"), to przecież zawsze będzie przechodził.
  • Odpowiedz
@ssauczo_pauczo: bo jeśli współczynnik powielania się podpisów / peseli wśród kandydatów byłby odpowiednio wysoki, wskazywałoby to na wykorzystywanie jakiś baz danych obywateli do zebrania sztucznego poparcia? szczególnie gdy ten sam obywatel podpisałby się wśród 2 opozycyjnych kandydatów, lub nawet wśród więcej niż 2 kandydatów.
  • Odpowiedz
@waro część podpisów sprawdzają, losowo wybierają i po pierwszym takim sprawdzeniu mają procent nieprawidłowych podpisów i jeśli jest wysoki to sprawdzają więcej, tak że w skrajnych przypadkach to nawet wszystkie sprawdzą.
  • Odpowiedz
@waro: zbieranie podpisów już dawno powinno być ogarnięte przez mObywatela. Aktualnie wystarczy wziąć sobie bazkę np z ostatniego wycieku laboratorium medycznego i masz od razu wymaganą ilość. Zatrudniasz cztery osoby, kupujesz 10 długopisów i po dwóch tygodniach podpisy zebrane.
  • Odpowiedz
nie zdziwiłbym się, gdyby wyszło, że PiSowcy mają bazę danych osobowych swoich wyborców sprzed lat i stąd dużo "zmarłych"


@sidhellfire: Dużo zmarłych jest w wielu komitetach, ale obiektywnie pis i po nie mają problemu ze zbieraniem podpisów, mają sprawne struktury. Partia Razem miała z tym pewien problem, ale też dali radę.
  • Odpowiedz
@waro: no ale co to da?

Te podpisy to tylko taki wstępny filtr żeby odrzucić większość najgłupszych kandydatur.

Jeżeli podpisy są oszukane już teraz mamy przepisy karne dotyczące fałszowania dokumentów.
ALE o ile łatwo będzie postawić z nich zarzuty, to ciężko
  • Odpowiedz
@ShpxLbh:

Jest dużo taniej dopuścić kilku szurów do startowania niż sprawdzać miliony podpisów.
Potem i tak nie udowodnisz kto sfałszował.
Postawisz zarzuty a on powie że to ludzie ze sztabu konkurencji wpisali mu fałszywe dane na liście poparcia.
  • Odpowiedz
@waro: Zwiększmy próg - zostają panienki największych partii i ludzie mający "jakieś wsparcie". Pokażmy szaraczkom, że c---a mogą, ale pokemony wspierane przez korporacje i wywiady nadal będą się pojawiać.
  • Odpowiedz
@nemo007: No to głosuj na "mniejsze zło" - Karola. Wtedy zobaczysz zmiany. A najlepiej będzie jak zagłosujesz tak jak ja - na Szymka. Najbardziej konkretny kandydat, z którym pójdziemy razem w ramię w ramię wgniatać po wyborach. Tego nam trzeba. Takiego ojca narodu Polacy potrzebują.
  • Odpowiedz