Wpis z mikrobloga

Cześć. Dziś zapraszam na temat nieco bardziej techniczny, ale równie marketingowy.

Pamiętasz czasy, kiedy samo posiadanie strony www wystarczało, by zdobywać klientów? Dziś to za mało. Jeśli Twoja strona ma być skuteczna, potrzebujesz narzędzi, które pomogą Ci zrozumieć użytkowników, naprawić błędy i wyprzedzić konkurencję. W tym artykule przedstawię Ci 5 darmowych rozwiązań, dzięki którym Twoja strona będzie zdobywać klientów lepiej!

Jeśli wolisz to możesz też przeczytać w bardziej czytelnej formie na moim blogu.


W ostatniej dekadzie pojawiło się zaskakująco dużo narzędzi analitycznych. Służą różnym obszarom, mają inne przeznaczenie i pozwalają znaleźć odpowiedzi na przeróżne pytania, a przy tym wszystkie są darmowe.

W tym artykule zaproponuję Ci wykorzystanie lub wdrożenie na swoją stronę www 5 narzędzi, z których sam korzystam. Służą one:
łatwiejszej instalacji kodów śledzących
ocenie szybkości, poprawności i optymalizacji SEO strony
obowiązkowemu zarządzaniu zgodą użytkowników
sprawdzeniu czy Google widzi wszystkie podstrony i jakie zapytania zaprowadziły użytkowników na Twoją stronę www
anonimowemu nagrywaniu działań użytkowników i klikanych na stronie miejsc

Instaluj kody śledzące bez programisty
Google Tag Manager

Wszystkie platformy reklamowe i analityczne wymagają wgrania jakiegoś kodu na stronę. Jest to fragment skryptu, który musisz wkleić w odpowiednie miejsce(a) w kodzie swojej strony - zazwyczaj wszystkich podstron. Dzięki Tag Managerowi dasz radę to zrobić bez wiedzy programistycznej i "bezinwazyjnie".

Co prawda, żeby zainstalować to narzędzie należy wkleić jego kod (czyli zrobić to od czego Google Tag Manager Cię uwalnia). Jeśli nie wiesz jak, wystarczy, że tylko ten jeden raz zrobi to programista. Każdy następny dasz radę wgrać już sam.

Google Tag Manager może służyć też do bardziej zaawansowanych zadań, jak testy A/B (sprawdzanie, który wariant np. tekstu przynosi lepsze rezultaty) czy integracja formularzy.

Oceń szybkość, poprawność i optymalizację SEO strony www
Google Page Speed Insights

Tego jednego narzędzia nie musisz instalować. Wystarczy wejść w przeglądarce na Google Page Speed Insights, wpisać adres swojej strony www i dostaniesz ogólną ocenę i szczegółowy raport.

Narzędzie ocenia stronę w 3 obszarach:
Szybkość
Poprawność
Optymalizację SEO

Każde z nich oceniane jest osobno na komputerach i urządzeniach mobilnych. Wszystkie oceniane obszary zawierają też listę elementów wymagających poprawy (czerwone), uwagi (pomarańczowe) i zrealizowanych dobrze (zielone).

Warto poprawić wszystkie punkty, bo Google ocenia Twoją stronę na tej właśnie podstawie. 100/100 to oczywiście wynik idealny, ale już 90/100 jest naprawdę dobrym wynikiem, którego wiele stron nie osiąga.

Zarządzaj obowiązkowymi zgodami użytkowników
Cookiebot

To narzędzie mało spektakularne, ale niezbędne. Po zainstalowaniu wtyczki na stronie skanuje ją pod kątem użytych kodów śledzących i wyświetla użytkownikowi okienko ich akceptacji.

Może zachodzisz w głowę "a na co mi to?", ale są co najmniej dwa dobre powody. Po pierwsze część tego procesu jest wymagana prawnie. A jeśli to Cię nie przekonuje to po drugie jest wymagane przez platformy reklamowe, jak Google i Facebook. Bez tych zgód niektóre reklamy nie będą po prostu działać.

Kontroluj czy Google widzi wszystkie Twoje podstrony i z jakich zapytań przychodzą użytkownicy
Google Search Console

Są dziesiątki różnych powodów, przez które Twoje strony nie są w ogóle widziane przez Google. I te narzędzie wskaże Ci precyzyjnie z jakimi podstronami jakie są problemy. Lepiej o to zadbać, żeby potencjalny klient nie "odbił się" od niedziałającej strony.

Search Console dostarcza też praktycznych danych marketingowych. Pokazuje on bowiem z jakich fraz wpisanych w wyszukiwarce trafili do Ciebie Twoi klienci. To dla Ciebie też sygnał jak realnie działa Twoje pozycjonowanie (SEO).

Drobnym minusem jest instalacja Google Search Console. Przy najprostszych stronach www wystarczy wspomniany wcześniej Google Tag Manager lub przesłanie wygenerowanego przez narzędzie pliku na serwer. W ten sposób możesz jednak potwierdzić własność tylko pojedynczej domenę. Żeby zweryfikować całą domenę z jej subdomenami (np. costam.twojadomena.pl) niezbędne jest dodanie tzw. rekordu DNS u dostawcy, do którego domena jest podpięta. Nie jest to bardzo skomplikowane, ale jeśli nie wiesz co to DNS to będziesz potrzebował pomocy.

Podpowiedź: indeksowanie to nie to samo co pozycjonowanie. Zaindeksowane strony są widziane przez Google. Pozycjonowanie to działania poprawiające pozycję strony www w wynikach wyszukiwania.

Nagrywaj działania użytkowników strony i miejsca, w które klikają
Microsoft Clarity

To z tego zestawienia najbardziej "magiczna"propozycja. Wyobraź sobie, że masz dostęp do nagrania tego co klient robi na Twojej stronie. Tak w skrócie i pobieżnie można opisać działanie Microsoft Clarity.

W Clarity otrzymujesz nagranie wszystkiego co i jak robi użytkownik: jak porusza myszką, do którego miejsca przesuwa stronę, a nawet gdzie klika myszką (lub tapuje palcem) - nawet jeśli to nie link. Dzięki temu łatwo zdiagnozujesz co nie działa na Twojej stronie, albo co można zrobić jeszcze lepiej.

To jednak nie koniec możliwości tego narzędzia. Microsoft Clarity działa też jako platforma analityczna. Dostarcza informacji o ilości:
- odwiedzin Twojej strony
- odwiedzonych podstron przez użytkowników (jak bardzo użytkownicy byli zaangażowani w treść)
- natychmiastowych wyjść ze strony (ilu trafiło przez przypadek lub wyszło natychmiast sfrustrowanych)
- "martwych" kliknięć (użytkownicy próbują kliknąć w coś co wygląda jakby było linkiem, ale nim nie jest)
- szybkich cofnięć na poprzednią stronę (użytkownicy kliknęli w link, ale szybko cofnęli do poprzedniej strony)

Tak - podobnych informacji dostarcza Google Analytics, który już pewnie masz. Ale Clarity robi to… no właśnie: klarownie! Wszystkie te ważne informacje są prezentowane w bardzo przystępny sposób. A na dodatek klikając w nie filtrujesz wszystkie informacje pod kątem tych użytkowników. Także nagrania ich działań. Łatwo możesz więc poprawić wszystko co nie działa i frustruje Twoich potencjalnych klientów.

Co ważne nagrania są zanonimizowane - nie Jesteś w stanie zobaczyć nic co odwiedzający Twoją stronę www wpisuje w formularzach. Nie musisz więc obawiać się naruszenia RODO.

To oczywiście nie wszystkie funkcje opisanych narzędzi, ani nie wszystkie narzędzia, z których korzystam. Na co dzień wykorzystuję choćby Google Analytics (niezbędny do remarketingu w Google), czy platformy reklamowe (wspomniany Google i Meta, choć może być ich więcej). Ale to już temat na kolejne artykuły.

- - Jak ja to robię?
Wszystkie kody śledzące instaluję przez Google Tag Manager - tak jest szybciej, łatwiej nimi zarządzać i uzyskuję większą czytelność kodu tworzonej strony www. Korzystam z niego także na dalszych etapach współpracy, często wiele lat po uruchomieniu strony. Pierwszym narzędziem jakie instaluję jest Cookiebot - dzięki temu jest on poprawnie zainstalowany - przed kodami śledzącymi. Wraz z innymi kodami śledzącymi platform reklamowych wgrywam też przez Tag Managera kod Microsoft Clarity - kiedy pojawiają się użytkownicy, od razu mogę analizować nagrania i ulepszać ich doświadczenie. Na początku uruchamiam też Google Search Console - Google szybciej indeksuje nową stronę w wyszukiwarce i od razu o tym wiem. Podpowiada mi też gdzie są problemy z indeksacją. Na dalszym etapie sprawdzam z jakich zapytań klienci trafiają na stronę www. Dzięki temu wiem, jakie tematy i obszary ich najbardziej interesują i nad jakimi tematami, na których nam zależy należy popracować.

======
Tag do obserwowania/czarnolistowania: #marketingwprostychslowach

Jeśli jeszcze nie czytałeś, może Cię zainteresować mój poprzedni wpis:
Najprostsza strategia marketingowa, którą wdrożysz samodzielnie

#marketing #marketinginternetowy #biznes #przedsiebiorczosc
misisk - Cześć. Dziś zapraszam na temat nieco bardziej techniczny, ale równie marketi...

źródło: 2025-04-28-5-narzedzi-www-min

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 7
Zaplusuj ten komentarz, jeśli chcesz być wołany do następnych wpisów. Jeśli dopisałeś się wcześniej nie musisz już tego robić.
  • Odpowiedz
  • 0
@Wrrronika: Pewnie, sporo tego jest: samych błędów poznawczych jest co najmniej ponad 60, a metodyk i procesów marketingowych jeszcze więcej, więc materiału nam nie zabraknie ( ͡~ ͜ʖ ͡°) ale moim głównym zajęciem jest tworzenie stron www i reklama internetowa, więc chcę (a przynajmniej taki mam plan) przeplatać teorię z praktyką, stąd dzisiejszy wpis. W planach mam też mikro-poradniki ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
  • 1
@mk321: jak będę coś generować przez AI to to zrobię ( ͡~ ͜ʖ ͡°) no ale szkoda, że w ogóle tak pomyślałeś. Nie jestem fanem AI, zwłaszcza w kontekście treści. Wykorzystuję je co najwyżej, żeby wyszukiwało błędy ortograficzne, albo podpowiadało zbyt długie fragmenty i wyrazy. Natomiast (mimo, że to pewna forma konkurencji) doceniam możliwość tworzenia grafiki przez laików do jakiś prostych potrzeb. Czasem żona generuje coś
  • Odpowiedz
@misisk po prostu nie czytałem, zobaczyłem dużo tekstu, punkty i tak wyglądało. Zaryzykowałem i zaczepnie napisałem.

Ja też nie generuję tekstu z AI, a już zostałem kiedyś o to posądzony na mirko (najgorsze, że to był komentarz, który długo pisałem, a ktoś skasował go bez czytania, bo myślał, że to AI). Pewnie właśnie dlatego, że dużo tekstu i ładna struktura (to akurat AI robi dobrze).

Także czuję Twój ból. Sorka za
  • Odpowiedz
  • 1
@mk321: fakt, w przestrzeni jest coraz więcej takiej treści i pewnie u odbiorców z czasem też wykształci się jakaś forma filtru, jak przy ślepocie bannerowej. Zwłaszcza, że styl AI jest dość charakterystyczny. Ale jego wykorzystanie może kusić, bo coś nad czym ja siedziałem kilka godzin, ChatGPT zrobi pewnie w kilka sekund. Tyle, że nie zrobi tego w moim stylu - akurat ja w tej mojej serii wpisów chcę zostać poznany
  • Odpowiedz
@misisk: W kolejnym artykule możesz podrzucić elementy pod CTA i mierzenie konwersji ( ͡° ͜ʖ ͡°) Swoją drogą Clarity też ma statystyki dotyczące czasów wczytywania stron na bazie sesji użytkowników więc PageSpeed w tym wypadku jest zbędny bo z Clarity masz dane realnych sesji a nie jednej wyrywkowej realizowanej przez bota - czy się mylę?
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@stopczas wydaje mi się, że nie ma wprost wskaźnika odpowiadającego za czas wczytywania strony, tylko jest wskaźnik czasu wczytywania największego elementu strony. To w gruncie rzeczy dość bliskoznaczne. Jeśli się mylę to nie obrażę się jak napiszesz, w którym miejscu go szukać .

Clarity jednak nie zastąpi Page Speed Insights w pozostałych aspektach, jak optymalizacja SEO. No i ocena Insights jest bliska temu jak to widzi wyszukiwarka.

W praktyce - po
  • Odpowiedz