Wpis z mikrobloga

@mirko_anonim: Bracie, to nie jest miłość. To jest uzależnienie emocjonalne - i dokładnie tak musisz na to patrzeć: jak na chorobę. Kobieta Cię nie kocha, nigdy nie kochała, tylko karmiła Twoją wyobraźnię, bo jej było wygodnie mieć fana na podorędziu. Dlatego teraz, kiedy wróciła do byłego, nadal Cię trzyma na smyczy wiadomościami typu "mam nadzieję, że się pogodzisz". Bo jesteś jej emocjonalną protezą - niczym więcej. I ona nawet nie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: nie daj już nigdy w życiu wrzucić się w kolegę od pisania, pogadanek itd. Automatycznie w takim momencie stajesz się aseksualny. Teraz pozostaje ci uciąć kontakt i czekać, czas pomoże. Lub poznać kogoś innego, ale z tego co widzę to typowy przegryw jest typowy - pewnie bez pogadanek itd nigdy nie wytworzysz żadnego uczucia, które z czasem przyniesie właśnie w partnerce też osobę, z którą będziesz mógł sobie pogadać
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: przykre ale musisz się całkowicie odciąć od tej osoby i przestać ja idealizować. Skasuj jej numer, zablokuj i zmień pracę. I terapia jakaś by się przydała, wg mnie ciągle masz problem, bo ją widujesz! Urwij kontakt na zawsze. Co z oczu to z serca.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim wiesz już jak czują się babki do których pisze amerykański generał i prosi o kasę. W sensie poczucia wykorzystania, i tego że jednak chwilę byłeś szczęśliwy. @ZeroCukru ma częściowo rację, jednak tak radykalne działania moga pogorszyć i tak kiepski nastrój. Zadbaj o siebie, wyjaśnij jej że już wybrała. Duszenie emocji tobie nie pomaga. Jest sporo podcastow gdzie masz wyjaśnione podstawy typu styl przywiązania, i jak dbac o emocje.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
organizacyjny-filozof-4: W pewnym sensie rozumiem twój stan. Miałam podobnie z tym że to była życia ślepa uliczka. Ale bardzo potrzebowałam kogoś kto by był, i rozumiał i nie oceniał. Moze to chodzi o to że zostałeś zraniony a ona trafiła w twoja potrzebę bycia z kimś. Wzajemności. To nie świadczy o niej dobrze ze nie umie być sama i robi komuś nadzieję. Udało jej się potwierdzić w swoich oczach swoją atrakcyjność,
  • Odpowiedz