✨️ Obserwuj #mirkoanonim #demografia Nie mam konta więc napiszę z anonima takie ogólne pytanie do dyskusji - dlaczego w temacie demografii obarczacie za wszystko głównie różowe? Przecież wiele z nich chciałoby mieć rodzinę, pomimo tego że na tym najwięcej mogą stracić.
Zaczynając od kwestii zdrowotnej - powikłania po ciąży, połóg, depresja poporodowa a w skrajnej sytuacji mogą skończyć jak bohaterka ostatnio omawianej sprawy z Oleśnicy (przed osądem polecam dokładnie zapoznać się ze sprawą). Sposób traktowania w szpitalach ciężarnych.
Kwestia zawodowa - wielu pracodawców nie jest liczy się z matkami, nie chce ich zatrudniać bo to głównie matki zwalniają się by zabrać dziecko do lekarza. Przechodzą na macierzyńskie i mają wyjęty rok z życia zawodowego, co może im utrudnić znalezienie nowej pracy i bycie konkurencyjną na rynku pracy przy osobach bezdzietnych. Trudno też o pracę na pół etatu i miejsce w żłobku.
Kwestia komfortu życiowego - to się może zmienia, ale nadal wielu niebieskich oczekuje że to różowa sprząta, gotuje, robi zakupy. A mając dziecko dochodzą kolejne obowiązki. Bo z tą opieką zostają same. Ile z nich ma pomoc w postaci dziadków? Pobądźcie sobie z takim małym dzieckiem chociaż godzinę.
Kwestia lęku przed zostaniem samotną matką - szczególnie na wykopie wyśmiewane są samotne matki. Ale nie tylko, ta nagonka trwa od wielu lat. W memach, we wpisach na #tinder #p0lka. Naprawdę ktoś myśli, że samotne różowe to tylko takie, które wybrały sobie bad boya albo jakiegoś mokebe? ( ͡°͜ʖ͡°) Spokojni i ułożeni ludzie też zdradzają, też mogą porzucić rodzinę. I co im za to grozi? Alimenty 500zł? XD Wielu z nich nawet tego nie płaci. Z łatwością mogą rozpocząć nowe życie z kimś innym.
Kwestia presji społecznej - oczekuje się, że różowa to ma rodzić, robić karierę a przy tym dobrze wyglądać. Ktoś napisze, że jaka kariera. To jakiś feministyczny wymysł. A ilu niebieskich jest w stanie utrzymać samodzielnie rodzinę i znaleźć przy tym czas na kontakt z własnym dzieckiem? Ilu z nich dodatkowo zapewni lojalność różowej, która tyle poświęciła dla rodziny?
Zdarzą się tez nielojalne różowe, ale im za dużo się poświęca tutaj czasu. Dużo komentarzy o złych różowych, a mało o tym jak system od dawna nie wspiera dzietności. Pomijam śmieszne +500, +800.
Dzisiejsze emerytki żyjące 8 lat dłużej niż mężczyźni urodziły po 2-3 dzieci, w czasach gdy nie było USG, trzaskano setki tysięcy aborcji, połóg często był na strychu chałupy a nie w szpitalu i nie rzutowało to na ich zdrowie. Padłaś ofiarą narracji że ciąża to stan chorobowy/zagrożenia życia a fakty są takie że zasadniczo nic ci nie grozi, jak jazda samochodem i ryzyko wypadku.
nikt nikomu niczego nie wmówił. Kobiety przestały być zależne finansowo od mężczyzn i żyje im się lepiej. Nie chcą dzieci bo macierzyństwo jest beznadziejne.
@Ketoprofen: Ok, ustalanie tego co kto chciał jest trudne (kapitaliści chcieli kobiet w pracy bo to zysk, komuniści chcieli kobiet w pracy bo to egalitaryzm, mężczyźni nie chcieli kobiet w pracy bo to problem z dziećmi, kościół nie chciał kobiet w pracy bo to zaburza umowę społeczną,
@PfefferWerfer: pamiętaj Mirku nic tak nie boli kobiet jak pociągnięcie ich do odpowiedzialności za swoje czyny. Wtedy odpalają się najmocniej. Im się należy a facet musi dalej się wykazywać. Widać to w każdej dziedzinie życia.
Żeby było śmiesznej dziś na głównej był wątek że kobiety się zradykalizowaly mocno w lewo przesuwając okno overtona. A jakaś różowa się odpaliła że faceci minimalnie skręcili w konserwatyzm i wyzywała za statystykę xD
@PfefferWerfer: jedno wielkie lol. A teraz pokaż mi faceta, który zarabia na tyle, żeby utrzymać kobietę, która chce się poświęcić rodzinie. I który nie zacznie narzekać, że „ty to tylko siedzisz w domu i nic nie robisz”. I który nie będzie każdej złotówki wypominał. Niestety jest jak jest. Kobiety boją się „poświęcić” nawet gdyby chciały, bo jeden dochód rzadko wystarcza, bo boją się nie mieć swojej kasy (pomijam już zdrady,
A teraz pokaż mi faceta, który zarabia na tyle, żeby utrzymać kobietę, która chce się poświęcić rodzinie. I który nie zacznie narzekać, że „ty to tylko siedzisz w domu i nic nie robisz”. I który nie będzie każdej złotówki wypominał.
Zgłaszam się. Taki model miałem w domu rodzinnym i jest dla mnie naturalne że mogę go powtórzyć bez problemu, mam na to dochody. Ale jeśli kobieta ma parcie na pracę to też nie
A teraz pokaż mi faceta, który zarabia na tyle, żeby utrzymać kobietę, która chce się poświęcić rodzinie. I który nie zacznie narzekać, że „ty to tylko siedzisz w domu i nic nie robisz”. I który nie będzie każdej złotówki wypominał.
50 letnią aktorką czy bizneswoman jest przez nas oceniana niżej pod względem użyteczności niż matka trójki dzieci
@PfefferWerfer: szczerze mówiąc to może od niedawna. Przez długi czas był na wykopie hejt na matki, a kariera (także kobiet) była uważana za najważniejszą.
szczerze mówiąc to może od niedawna. Przez długi czas był na wykopie hejt na matki, a kariera (także kobiet) była uważana za najważniejszą.
@Klimbert: Inercja, tak samo jak hejt na dzieci dopiero po 35 latach przekształca się w paniczny lęk o przyszłość społeczeństwa. Tak samo zajęło nam 35 lat żeby młode kobiety się zestarzały bezdzietnie i zrozumiały co o------y.
@cat_tea: Tak. Ale jaki to ma związek z tym o czym rozmawiamy? ( ͡°͜ʖ͡°) Chyba nie wysuwasz tezy, że gdyby nie emancypacja czy rewolucja kulturalna ostatnich 60 lat to nie mielibyśmy rozwoju medycyny?
Bo większość tego postępu w redukcji śmiertelności wydarzyła się do lat 50. i 60. XX wieku gdy jeszcze tradycyjny model rodziny i dzieci był powszechny.
@PfefferWerfer: zgłaszam się jeśli chodzi o zagrożenie życia. Ostatnio miałam ciążę pozamaciczną. To jest zagrożenie życia.
Gdzie czytałam, że większą różnicę robi to, że pary mają po 1 dziecku niż że są bezdzietni z wyboru.
Ja bym do listy problemów dodała jeszcze to, że warunki na posiadanie dzieci ma się koło 30 a wtedy zaczynają się problemy z płodnością. Nawet jak ktoś by chciał i miał możliwość to trudno jest
@PfefferWerfer: moja żona normalnie pracowała i mamy dwójkę dzieci. Teraz jest na wychowawczym, ale za 1.5 roku wróci do pracy (jak młodszy pójdzie do przedszkola). Kariera nie wyklucza dzieci
A teraz pokaż mi faceta, który zarabia na tyle, żeby utrzymać kobietę, która chce się poświęcić rodzinie.
@PamietamOrzechon: W zasadzie większość zdrowych mężczyzn. Mediana zarobków na UoP wśród mężczyzn to 7k brutto czyli ok. 5 tys. zł na rękę. A licząc tych co są na JDG to już w ogóle. Na luzie z tego utrzymasz wieloosobową
@mirko_anonim: Odnośnie niebezpieczeństwa ciąży - więcej zginęło żołnierzy Wojska Polskiego w czasie ćwiczeń i służby (pokojowej mając za przeciwnika pastuchów z kamieniami i nożami ewentualnie na granicy Białoruskiej) niż umarło kobiet w czasie porodu. Róbcie co uważacie ale na wszystkie Bóstwa tego świata - nie p--------e potem że to wina kogoś innego(za to co sami robimy)
#zwiazki #film #filmnawieczor Polecicie jakiś film do obejrzenia z panną? Coś zmysłowego, z nutką erotyki i dobrze by było aby nie był to gniot w atylu greja czy 365 dni.
#demografia
Nie mam konta więc napiszę z anonima takie ogólne pytanie do dyskusji - dlaczego w temacie demografii obarczacie za wszystko głównie różowe? Przecież wiele z nich chciałoby mieć rodzinę, pomimo tego że na tym najwięcej mogą stracić.
Zaczynając od kwestii zdrowotnej - powikłania po ciąży, połóg, depresja poporodowa a w skrajnej sytuacji mogą skończyć jak bohaterka ostatnio omawianej sprawy z Oleśnicy (przed osądem polecam dokładnie zapoznać się ze sprawą). Sposób traktowania w szpitalach ciężarnych.
Kwestia zawodowa - wielu pracodawców nie jest liczy się z matkami, nie chce ich zatrudniać bo to głównie matki zwalniają się by zabrać dziecko do lekarza. Przechodzą na macierzyńskie i mają wyjęty rok z życia zawodowego, co może im utrudnić znalezienie nowej pracy i bycie konkurencyjną na rynku pracy przy osobach bezdzietnych. Trudno też o pracę na pół etatu i miejsce w żłobku.
Kwestia komfortu życiowego - to się może zmienia, ale nadal wielu niebieskich oczekuje że to różowa sprząta, gotuje, robi zakupy. A mając dziecko dochodzą kolejne obowiązki. Bo z tą opieką zostają same. Ile z nich ma pomoc w postaci dziadków? Pobądźcie sobie z takim małym dzieckiem chociaż godzinę.
Kwestia lęku przed zostaniem samotną matką - szczególnie na wykopie wyśmiewane są samotne matki. Ale nie tylko, ta nagonka trwa od wielu lat. W memach, we wpisach na #tinder #p0lka. Naprawdę ktoś myśli, że samotne różowe to tylko takie, które wybrały sobie bad boya albo jakiegoś mokebe? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Spokojni i ułożeni ludzie też zdradzają, też mogą porzucić rodzinę. I co im za to grozi? Alimenty 500zł? XD Wielu z nich nawet tego nie płaci. Z łatwością mogą rozpocząć nowe życie z kimś innym.
Kwestia presji społecznej - oczekuje się, że różowa to ma rodzić, robić karierę a przy tym dobrze wyglądać. Ktoś napisze, że jaka kariera. To jakiś feministyczny wymysł. A ilu niebieskich jest w stanie utrzymać samodzielnie rodzinę i znaleźć przy tym czas na kontakt z własnym dzieckiem? Ilu z nich dodatkowo zapewni lojalność różowej, która tyle poświęciła dla rodziny?
Zdarzą się tez nielojalne różowe, ale im za dużo się poświęca tutaj czasu. Dużo komentarzy o złych różowych, a mało o tym jak system od dawna nie wspiera dzietności. Pomijam śmieszne +500, +800.
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: Nighthuntero
❤️ Projekt mirko.pro działa dzięki wsparciu użytkowników - dziękujemy! Wspomóż projekt
Dzisiejsze emerytki żyjące 8 lat dłużej niż mężczyźni urodziły po 2-3 dzieci, w czasach gdy nie było USG, trzaskano setki tysięcy aborcji, połóg często był na strychu chałupy a nie w szpitalu i nie rzutowało to na ich zdrowie. Padłaś ofiarą narracji że ciąża to stan chorobowy/zagrożenia życia a fakty są takie że zasadniczo nic ci nie grozi, jak jazda samochodem i ryzyko wypadku.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Ketoprofen: Ok, ustalanie tego co kto chciał jest trudne (kapitaliści chcieli kobiet w pracy bo to zysk, komuniści chcieli kobiet w pracy bo to egalitaryzm, mężczyźni nie chcieli kobiet w pracy bo to problem z dziećmi, kościół nie chciał kobiet w pracy bo to zaburza umowę społeczną,
Im się należy a facet musi dalej się wykazywać.
Widać to w każdej dziedzinie życia.
Żeby było śmiesznej dziś na głównej był wątek że kobiety się zradykalizowaly mocno w lewo przesuwając okno overtona. A jakaś różowa się odpaliła że faceci minimalnie skręcili w konserwatyzm i wyzywała za statystykę xD
A teraz pokaż mi faceta, który zarabia na tyle, żeby utrzymać kobietę, która chce się poświęcić rodzinie. I który nie zacznie narzekać, że „ty to tylko siedzisz w domu i nic nie robisz”. I który nie będzie każdej złotówki wypominał.
Niestety jest jak jest. Kobiety boją się „poświęcić” nawet gdyby chciały, bo jeden dochód rzadko wystarcza, bo boją się nie mieć swojej kasy (pomijam już zdrady,
A kto (nie) rodzi dzieci?
A kto - wyłącznie! - decyduje że
Zgłaszam się. Taki model miałem w domu rodzinnym i jest dla mnie naturalne że mogę go powtórzyć bez problemu, mam na to dochody. Ale jeśli kobieta ma parcie na pracę to też nie
@Ketoprofen: beznadziejne to są manipulantki twojego pokroju
@Ketoprofen: niebezpieczna xD
@PamietamOrzechon: no elo, gdzieś podpisać?
@PfefferWerfer: szczerze mówiąc to może od niedawna. Przez długi czas był na wykopie hejt na matki, a kariera (także kobiet) była uważana za najważniejszą.
@Klimbert: Inercja, tak samo jak hejt na dzieci dopiero po 35 latach przekształca się w paniczny lęk o przyszłość społeczeństwa. Tak samo zajęło nam 35 lat żeby młode kobiety się zestarzały bezdzietnie i zrozumiały co o------y.
@PfefferWerfer: tylko dzięki rozwojowi medycyny
@cat_tea: Tak. Ale jaki to ma związek z tym o czym rozmawiamy? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Chyba nie wysuwasz tezy, że gdyby nie emancypacja czy rewolucja kulturalna ostatnich 60 lat to nie mielibyśmy rozwoju medycyny?
Bo większość tego postępu w redukcji śmiertelności wydarzyła się do lat 50. i 60. XX wieku gdy jeszcze tradycyjny model rodziny i dzieci był powszechny.
Gdzie czytałam, że większą różnicę robi to, że pary mają po 1 dziecku niż że są bezdzietni z wyboru.
Ja bym do listy problemów dodała jeszcze to, że warunki na posiadanie dzieci ma się koło 30 a wtedy zaczynają się problemy z płodnością. Nawet jak ktoś by chciał i miał możliwość to trudno jest
w życiu nie słyszałem, żeby jakakolwiek kobieta bała się cięży, że względu na zagrożenie życia
a w kwestii stanu chorobowego to tutaj masz listę powikłań poporodowych z szansą wystąpienia, to się chyba komentuje samo
źródło: temp_file481366616140972854
Pobierz@PamietamOrzechon:
W zasadzie większość zdrowych mężczyzn.
Mediana zarobków na UoP wśród mężczyzn to 7k brutto czyli ok. 5 tys. zł na rękę. A licząc tych co są na JDG to już w ogóle.
Na luzie z tego utrzymasz wieloosobową